Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Wypadek udziałem Beaty Szydło. Winny oskarżony oraz kierowca BOR. Sąd warunkowo umarza sprawę oskarżonego kierowcy seicento

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Oskarżony Sebastian  Kościelnik ze swoim obrońcą
Oskarżony Sebastian Kościelnik ze swoim obrońcą Artur Drożdżak
Sąd Okręgowy Krakowie warunkowo umorzył w poniedziałek (27 lutego) sprawę Sebastiana Kościelnika, kierowcę oskarżonego o spowodowanie wypadku, w którym ucierpiała ówczesna premier Beata Szydło. Dwa tygodnie temu minęło 6 lat od tego wypadku. Sąd uznał, że winę za spowodowanie wypadku ponosi oskarżony oraz kierowca Biura Ochrony Rządu zamykający kolumnę.

- Auta przewożące premier Szydło poruszały się w Oświęcimiu bez włączonych sygnałów dźwiękowych, czyli faktycznie nie stanowiły kolumny rządowej - podkreślał sędzia Sławomir Noga. W takim przypadku oskarżony kierowca seicento miał pierwszeństwo, gdy podjął manewr skrętu w lewo.

- Jednak oskarżony ustąpił pierwszeństwa kolumnie, zjechał do prawej krawędzi jezdni, zatrzymał swój pojazd

- opisywał sędzia Noga. Jednak po przepuszczeniu pierwszego auta Kościelnik ruszył, ale wtedy nie upewnił się, czy jazda jest możliwa. W ten sposób nie zachował reguły ostrożności na drodze.

- A zamykający kolumnę pojazd volkswagen multivan nie miał włączonych sygnałów dźwiękowych. W ten sposób kierowca BOR przyczynił się do wypadku-

mówił sędzia Noga. Audi A8 z premier Beatą Szydło usiłowało ominąć włączające się do ruchu seicento i uderzyło w drzewo. Sąd rejonowy w Oświęcimiu w I instancji na rok próby warunkowo umorzył sprawę Sebastiana Kościelnika. Mężczyzna ma też zapłacić po 1000 zł nawiązki na rzecz byłej premier Beaty Szydło oraz funkcjonariusza BOR, który odniósł obrażenia.

Sąd II instancji podtrzymał ten wyrok, ale zmienił opis czynu w zarzucie przypisanym kierowcy seicento.

Prokurator chciał kary

Oskarżyciel publiczny Rafał Babiński w mowie końcowej chciał dla oskarżonego kary roku ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania w tym czasie prac społecznych po 20 godzin w miesiącu. Sąd Okręgowy nie uwzględnił tej apelacji, podobnie jak i apelacji obrońcy oskarżonego mec. Władysława Pocieja, który chciał uniewinnienia swojego klienta.

Sąd Okręgowy w II instancji rozpoznawał apelacje od kilku miesięcy, dwa tygodnie temu obrońca i prokurator wygłosili mowy końcowe. Najpierw odbyła się część niejawna w kancelarii tajnej, później już w części jawnej brali udział dziennikarze. Część uzasadnienia wyroku była niejawna, ta, która odnosiła się do zeznań funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu oraz świadków z grupy AA, których przesłuchiwano z udziałem biegłego psychologa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto