Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Żuraw runął na budowie przy ulicy Domagały. Zginęły dwie osoby. Po dwóch latach śledztwa prokuratura umorzyła sprawę

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Po niemal dwóch latach śledztwa prokuratura doszła do wniosku, że za przyczynę tragedii nie odpowiada człowiek
Po niemal dwóch latach śledztwa prokuratura doszła do wniosku, że za przyczynę tragedii nie odpowiada człowiek Anna Kaczmarz
Krakowska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie tragedii, w wyniku której zginęły dwie osoby. 17 lutego 2022 r. przez Kraków przechodziła potężna wichura, żurawie wieżowe na terenie inwestycji firmy w całej Polsce były wyłączone z pracy. Mimo tego dźwig na krakowskim osiedlu Złocień runął, zabijając dwóch pracowników. - Z zebranego materiału dowodowego wynika, że do zdarzenia doszło z powodu siły wyższej, czyli ekstremalnych warunków pogodowych - mówi prok. Janusz Kowalski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Dwa lata śledztwa

Po niemal dwóch latach śledztwa prokuratura doszła do wniosku, że za przyczynę tragedii nie odpowiada człowiek. Janusz Kowalski podkreśla, że tego dnia doszło do anomalii pogodowych w postaci bardzo silnych porywów wiatru i to one były powodem przewrócenia się żurawia budowlanego.

Do tragedii doszło 17 lutego br. na placu budowy nowych bloków przy ul. Domagały. W czasie wichury, która tego dnia rano przechodziła przez Kraków, przewrócił się 30-metrowy żuraw. Dwie osoby zmarły, kolejne dwie zostały ranne. Zaraz po tragedii krakowska prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie sprowadzenia zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach.

Dwie ofiary tragedii

Śledczy ustalili, że żuraw przewrócił się na jeden z budowanych bloków. Jego upadające ramię zadało obrażenia pracownikom budowy, znajdującym się na dachu budynku, oraz stojącym obok. - Jeden z pokrzywdzonych zmarł na skutek odniesionych obrażeń po przewiezieniu do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, natomiast kolejny, pomimo podjętych czynności reanimacyjnych, zmarł w karetce pogotowia na miejscu zdarzenia - mówił na początkowym etapie śledztwa prokurator Janusz Hnatko. W momencie tragedii w kabinie żurawia nikogo nie było.

Murapol od początku zapewniał, że gdy 17 lutego przez Kraków przechodziła wichura, żurawie wieżowe na wszystkich budowach firmy w całej Polsce były wyłączone z pracy. - Na koniec dnia wcześniejszego, czyli w środę, żurawie zostały wprowadzone w bezpieczny tzw. tryb wiatrowy. Dotyczy to także żurawia przy ul. Domagały, który uległ przewróceniu w wyniku podmuchów wiatru o ponadnormatywnej sile - mówiła tuż po tragedii Małgorzata Gaborek, z działu marketingu firmy Murapol.

Tragedia w Wieliczce

Do podobnego wypadku doszło 6 listopada 2023 r. w Wieliczce przy ul. Dembowskiego. Na placu budowy przewrócił się żuraw budowlany. Spadł z niego 51-letni pracownik firmy budowlanej i poniósł śmierć. A kolejne trzy osoby zostały ranne. Przebywały w kontenerach pracowniczych, na które spadła konstrukcja żurawia.

Żuraw przewrócił się na kontenery budowlane, które służyły pracownikom m.in. za biuro, magazyny i mieszkania. Na sześciu kontenerach było postawionych sześć kolejnych. Trzy z górnych zostały zmiażdżone przez metalową konstrukcję. Biały samochód osobowy, który stał obok na ulicy, został dosłownie zmiażdżony przez betonowe płyty, służące jako przeciwwaga dźwigu. Gdyby ktoś był w środku nie miałby szans na przeżycie. Śledztwo w tej sprawie trwa.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto