Kto ma pomysł na logo powiatu?

Wybrane przez pracowników wydziału promocji bocheńskiego Starostwa Powiatowego i zaakceptowane przez zarząd powiatu - logo - nie podoba się mediom, internautom a także niektórym z radnych. Przygotowany projekt, który miał być poddany pod głosowanie podczas ostatniej sesji Rady Powiatu, został tylko zaprezentowany.

Wspólny mianownik
Projekt przedstawiła Monika Rzucidło, dyrektor wydziału Wydziału Promocji i Rozwoju Powiatu bocheńskiego starostwa. - Kluczowe dla powodzenia projektu budowy spójnej marki powiatu bocheńskiego jest wypracowanie wspólnego dla wszystkich gmin powiatu mianownika skojarzeń - mówiła podczas prezentacji. Jej zdaniem do występujących w świadomości mieszkańców ograniczeń można zaliczyć: kompleks Krakowa, poczucie małych możliwości inwestycyjnych, małomiasteczkowość jako problem a nie atut, bliskość Krakowa jako problem, brak patriotyzmu lokalnego, dumy i właściwej oceny własnej wartości oraz poczucie życia w cieniu Wieliczki.

Są też atuty, na które przy kreowaniu wizerunku warto zwrócić uwagę. Do nich należy: najstarsza kopalnia soli w Polsce, najstarszy zakład przemysłowy w Europie, najstarsze miasto Małopolski, Bochnia jako miasto królewskie, Legenda o świętej Kindze, Zamek w Nowym Wiśniczu, święty Szymon z Lipnicy czy wreszcie Jan Matejko. - Dogłębna analiza przewagi strategicznej powiatu pozwala wysnuć wniosek, że powiat bocheński to region historyczny, który w naturalny sposób należy powiązać ze "Złotym wiekiem" w historii Polski. Cała praca nad wizerunkiem powiatu powinna skupić się na działaniach zmierzających do skojarzenia tej marki ze średniowieczną i renesansową historią Polski - wyjaśniała podczas sesji Monika Rzucidło.

Kawa czy kopalnia?
Zaprezentowane podczas sesji Rady Powiatu logo, wypracowane na podstawie tych skojarzeń, nie zyskało jednak akceptacji radnych. Przynajmniej tych opozycyjnych. - Mówi się, że skojarzenia to przekleństwo. Z tego, co nam pokazano, moje skojarzenie jest takie: to logo bardziej pasuje do palarni kawy niż kopalni soli w Bochni - mówił Ludwik Węgrzyn, radny powiatu bocheńskiego. W przedstawionej wizualizacji radnym brakowało konkretnego nawiązania do któregoś z zabytków Bocheńszczyzny.

- Nowo powstająca firma może sobie stworzyć dowolne logo, może je sobie wybrać z kosmosu. Ale Bochnia nie musi sięgać do kosmosu, może wybierać z bogatej historii i kultury, sięgnąć do tradycji - argumentowała radna Wioletta Matusik, która zaproponowała by w projekcie wykorzystać kryształ soli. Ostatecznie zdecydowano, że prace nad opracowaniem logo trwać będą nadal. Gospodarz powiatu podkreślił, iż starostwo bocheńskie jest otwarte i liczy na pomoc "konstruktywnych mieszkańców i konstruktywnych mediów".

A media...
Przedstawiony przez Starostwo Powiatowe projekt został ostro skrytykowany przez media. - Logo nie nawiązuje do niczego konkretnego. Podobno dlatego, że "trudno w jednym znaku zawrzeć całe bogactwo atrakcji ziemi bocheńskiej". Ale przecież to problem każdego regionu, czy miasta, które pracuje nad logotypem i wiele z nich z powodzeniem sobie z nim poradziło. Znaki są proste, ale niosą przesłanie - zaznacza Tomasz Stodolny, właściciel portalu internetowego "Bochnianin".

W zorganizowanej przez niego sondzie (wzięło w niej udział ponad dwa tysiące osób) zaledwie sześć procent głosujących stwierdziło, że zaprezentowane logo jest do przyjęcia, 94 procent - było odmiennego zdania. Za wzór Tomasz Stodolny podał logo województwa małopolskiego. - To mój ulubiony logotyp ze względu na geniusz zawarty w jego prostocie.

Zygzak, wężyk i trzy kropki, a można się w tym dopatrzyć tak wielu znaczeń! Zygzak układa się w literę "M" jak "Małopolska", jednocześnie symbolizuje góry - południową atrakcję turystyczną województwa, dodane do tego kropki od razu tworzą koronę - a więc symbolizują królewski Kraków, stolicę regionu. No i wężyk jako ścieżka dla wędrowców (jest tutaj co zwiedzać!) lub jak kto woli - Wisła - objaśnia.