Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łączenie szpitala z pogotowiem budzi sprzeciwy

Małgorzata Więcek
Związki zawodowe w Bochni nie mogą pogodzić się z decyzją samorządu o połączeniu pogotowia ze szpitalem i próbują podważyć podjętą w tej sprawie uchwałę. Nie jest dobrze.

Związki zawodowe w Bochni nie mogą pogodzić się z decyzją samorządu o połączeniu pogotowia ze szpitalem i próbują podważyć podjętą w tej sprawie uchwałę.

Nie jest dobrze. Tak przynajmniej twierdzą przedstawiciele związku zawodowego "Solidarność" działającego przy Pogotowiu Ratunkowym. Ich zdaniem, w podjętej przez radę powiatu na początku września uchwale jest wada prawna. Skargę w tej sprawie skierowali do wojewody małopolskiego.
Według grupy pracowników pogotowia, na etapie przygotowywania decyzji nie konsultowano się w odpowiednim zakresie z przedstawicielami związku. A to jest - jak twierdzą - wielki błąd.
Całe zamieszanie z bocheńskim pogotowiem rozpoczęło się jeszcze w ubiegłym roku - od sporu, który toczył się pomiędzy dyrekcją pogotowia i personelem. Z prośbą o pomoc w rozwiązaniu nieciekawej sytuacji grupa pracowników zapukała do drzwi nowo wybranego bocheńskiego starosty Jacka Pająka. Na taki krok zdecydowali się, gdy kierowniczka pogotowia - zasłaniając się nowymi przepisami - zwolniła sanitariuszy, którzy nie ukończyli szkoły ratownictwa medycznego.
Gospodarz powiatu o pomoc w rozwiązaniu wewnętrznego sporu poprosił specjalnie powołaną komisję. Ale nie tylko. Raport dotyczący stosunków panujących w tej jednostce przygotowało też Małopolskie Centrum Zdrowia Publicznego w Krakowie.
Efekt ich pracy był sporym zaskoczeniem. Przede wszystkim dla pracowników pogotowia. Okazało się, że najlepiej będzie jak pogotowie zostanie połączone ze szpitalem. To nie tylko uspokoi nastroje, ale przyczyni się do poprawy jakości świadczonych usług. Na tę propozycję pracownicy od samego początku zareagowali "alergicznie". Dla nich ta opcja oznaczała utratę niezależności i samodzielności.
Na początku września połączenie stało się jednak faktem. Podczas sesji rady powiatu, gdy głosowano tę uchwałę, było bardzo gorąco. Nic w tym dziwnego - od samego początku sporej grupie zwolenników połączenia sprzeciwiała się liczna grupa przeciwników takiego rozwiązania. O połączeniu przesądziły jednak argumenty ekonomiczne i związane z lepszą opieką nad pacjentem.
Przedstawiciele związków zawodowych nie pogodzili się z utratą samodzielności. Walczą dalej. O wyjaśnienie wątpliwości poprosili służby prawne wojewody. Urzędnicy sprawdzają zasadność skargi. Gospodarz powiatu bocheńskiego i jednocześnie zwolennik połączenia pogotowia i szpitala jest spokojny. Zapewnia, że nie może być mowy o żadnych wadach prawnych. Prosi by czekać na orzeczenie prawników wojewody.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto