Sobotni (7.11.2020) odcinek (tzw. Nokaut) obejmował występy 28 wykonawców, wchodzących w skład czterech drużyn poszczególnych jurorów. Mateusz Wojkowski szlifował swój talent wokalny w ekipie Tomsona i Barona, w której byli również Natalia Szczypuła, Piotr Wolski, Adam Kalinowski, Michał Bober, Bartosz Utracki i Hamza Aboumachaar.
Mateusz Wojkowski odpadł z "The Voice of Poland"
Mieszkaniec podbocheńskich Łazów wykonał „Sailing” grupy Sutherland Brothers, spopularyzowany w 1975 roku przez Roda Stewarda. Mimo, że wykonanie było znakomite, reguły programu były bezlitosne. Z każdej 7-osobowej drużyny do kolejnego etapu obejmującego występy na żywo mogły przejść tylko cztery osoby. Tomson i Baron zdecydowali, że z „The Voice of Poland” pożegnają się Mateusz Wojkowski, Piotr Wolski i Hamza Aboumachaar, a do dalszego etapu przechodzą Natalia Szczypuła, Michał Bober, Bartosz Utracki i Adam Kalinowski.
- Nie mam żalu do Tomsona i Barona. Wiele zyskałem w tym programie i dostałem od nich niesamowitego kopniaka na przyszłość, na moją muzyczną drogę. Musieli wybrać jedną osobę, a że byłem to ja - widocznie byłem dzisiaj słabszy od Adama - skomentował decyzję jurorów Mateusz Wojkowski.
Pochwały Tomsona i Barona dla Mateusza Wojkowskiego
Tomson i Baron nie szczędzili mu ciepłych słów. - Mateuszku, dziękujemy ci serdecznie. Jesteś nie do podmienienia jeżeli o twojość - mówił Tomasz „Tomson” Lach. - W drobnym ciele wielki duch i wielki głos, bardzo się cieszymy, że byłeś w naszej drużynie. Wiesz jakie są zasady, ale niech to nie podcina ci skrzydeł, ponieważ jesteś One of a Kind (jedyny w swoim rodzaju - przyp. red.), nigdy o tym nie zapominaj - dodał Aleksander Milwiw-Baron. - Ludzie oryginalni zawsze się obronią, życie przed tobą chłopie, a my jesteśmy tuż za rogiem - zakończył Tomson.
Mateusz Wojkowski na co dzień występuje w zespole weselnym Pięć i pół, w którym śpiewa i gra na instrumentach klawiszowych. Jest również konferansjerem. Pracuje natomiast w zakładzie produkującym regały na opony, obsługując żuraw, z pomocą którego zawiesza elementy do lakierowania proszkowego.
- Jestem z siebie ogólnie dumny. Myślę, że przekazałem treść utworu publiczności, bo według mnie to było takie żeglowanie. Od początku do końca było zaśpiewane tak, jak to sobie założyłem. Koniec końców, to był według mnie mój najlepszy występ w programie, ale jak widać to było za mało na etapy Live. Niestety, takie są reguły programu.
To była dla mnie przygoda życia, tak też mówiłem w programie, ale wiem teraz po wszystkich komentarzach dobrych i złych, że będę to robił dalej. Dostałem dużego kopniaka na przyszłość i chcę się rozwijać dalej w szeroko pojętym świecie muzycznym. Gorąco kibicuję finałowej czwórce Barona i Tomsona oraz Matiemu Psonakowi z drużyny Michała. Poznałem wielu fantastycznych ludzi i wiem, że to będą przyjaźnie na całe życie - komentuje w rozmowie z nami Mateusz.
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
Bądź na bieżąco i obserwuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?