W swojej czteroletniej przygodzie z libiąskim klubem zdobył 40 goli dla Janiny (do nazwy Górnik powrócono przed rundą rewanżową – przyp. red). Wiosną oddał fotel lidera ligowej klasyfikacji strzelców. Nie była ona dla napastnika tak udana jak pierwsza, ale i tak padł w oko piłkarskich menedżerów.
- Dostałem propozycję testów w Rekordzie Bielsko-Biała, trzeciej drużynie grupy A śląskiej III ligi – zdradza libiąski napastnik. - Propozycję otrzymałem po zwycięskim dla nas meczu przeciwko Wiśle Sandomierz 2:1. Trzeba szukać czegoś nowego, bo w Libiążu mój czas dobiegł końca.
Zimą próbował „zaczepić” się w Puszczy Niepołomice. W drużynie ówczesnego pierwszoligowca poznał smak futbolu na znacznie wyższym poziomie niż w Libiążu. - Wiosną zdobyłem tylko cztery gole, ale była ona słaba w naszym wykonaniu – uważa Witoń. - Napastnicy nie mieli tal wielu pozycji bramkowych, jak choćby w pierwszej rundzie. Tym się jednak nie zrażam. I tak był to dla mnie najlepszy sezon w Libiążu. W pierwszym, rozpoczynającym trzecioligową przygodę, zdobyłem o pięć goli mniej.
Mógłby rozważyć pozostanie w Libiążu, gdyby znalazł zatrudnienie w miejscowej kopalni. Jak mówi, wtedy wybrałby stabilizację. - Od trzech lat słyszę, że praca dla mnie będzie lada dzień, ale już w to nie wierzę – kończy napastnik.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?