Do zdarzenia doszło, gdy kobieta poszła w pole, aby zebrać jarzyny. W pewnym momencie zobaczyła przed sobą lisa. Na szczęście nie doszło między nimi do kontaktu, bo na drapieżnika rzucił się pies lipniczanki.
Zwierzęta zaczęły się gryźć, a w międzyczasie nadbiegł mąż kobiety, któremu udało się unicestwić lisa. Badania wykazały, że był on zarażony wścieklizną. - Ta pani powiedziała, że do końca życia nie zapomni widoku pyska i zębów lisa - mówi powiatowy lekarz weterynarii w Bochni - Wacław Czaja.
Smutny los spotkał dzielnego psa. Pogryziony kundel nie był szczepiony przeciw wściekliźnie, dlatego został uśpiony. - Nie było sensu ryzykować. Kobieta tłumaczyła, że nie zaszczepiła czworonoga, bo ten był wtedy chory - dodaje doktor Czaja. Lekarz natychmiast wysłał do Lipnicy swoich inspektorów.
Sprawdzili szczepienia psów. Niestety, nie obyło się bez mandatów. - Dwa lata temu miałem przypadek pogryzienia psa przez lisa. Wcześniej pies był systematycznie szczepiony przeciw wściekliźnie. Psiak doszedł do siebie po zastosowaniu kolejnych, interwecyjnych szczepień - opowiada Wacław Czaja.
W związku z wykryciem wścieklizny wojewoda małopolski ogłosił obszar zagrożony wścieklizną. Obejmuje on gminy: Lipnica Murowana, Czchów, Gnojnik i Iwkowa. Obowiązują liczne zakazy, w tym m.in. wyprowadzania zwierząt na obszary leśne i polowania. Taki stan będzie panował przez co najmniej trzy miesiące.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?