- Deszcz i wiatr to dla palm zguba. Nie problem wykonać drzewko, które ma 50 metrów, ale problem je postawić tak, aby się nie złamało - mówi Andrzej Leszczyński, jeden z twórców najwyższych lipnickich palm.
Ile będzie miała tegoroczna rekordzistka, tego nikt nie chce zdradzić.
- Może zrobię 15-metrową palmę a może 35 - niech to będzie niespodzianka - mówi Zbigniew Urbański, zwycięzca kilku ostatnich edycji konkursu. W zeszłym roku wykonane przez niego drzewko miało 33,45 metra. - Podnoszenie poprzeczki przy tej wysokości to nie lada wyczyn - mówi.
Mierzenie najwyższych palm będzie w tym roku obserwował sędzia Polskiej Księgi Rekordów i Osobliwości. Wyda on stosowny certyfikat.
- A także przygotuje wpis do bieżącej edycji tego wydawnictwa. Informacja ta będzie ostatnim wpisem przed oddaniem do druku tej księgi - wyjaśnia Tadeusz Klimek, wójt Lipnicy Murowanej.
Lipnicę odwiedzi także kilkanaście tysięcy turystów. Miejscowi powtarzają, że kto raz przyjedzie, stale tu powraca. I nie tylko po to, by zobaczyć najwyższe w Polsce palmy. Organizatorzy tej imprezy starają się ugościć turystów, jak najlepiej potrafią.
Dla nich przygotowywany jest kiermasz ze wspaniałymi lokalnymi przysmakami.
Stoły uginają się pod kołaczami, ciastami. Nie brakuje serów i wiejskiego chleba wypiekanego w tradycyjnym piecu.
Zapachem kuszą wędliny. Są wiklinowe koszyki i wielkanocne ozdoby.
Oczekiwanie na werdykt jury umilają gościom występy miejscowych artystów.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?