Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lipnica: woda zagraża zabytkowej świątyni

Paulina Korbut
Tym razem poziom wody sięgał kilka centymetrów. Jednak zabójczą wilgocią nasiąknął cały kościółek - mówi A. Florek
Tym razem poziom wody sięgał kilka centymetrów. Jednak zabójczą wilgocią nasiąknął cały kościółek - mówi A. Florek Paulina Korbut
Kościół św. Leonarda w Lipnicy Murowanej (powiat bocheński) jest wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Niestety, przy każdej większej ulewie do środka budynku dostaje się woda. To ogromne zagrożenie.

Drewniany kościółek św. Leonarda to prawdziwa perełka i chluba Lipnicy - świątynia od 2003 roku widnieje bowiem na liście światowego dziedzictwa UNESCO. To także ogromne zmartwienie, bo przy każdej większej ulewie ten zabytek jest narażony na zniszczenie. Tak było i podczas ostatniego oberwania chmury.

- O godzinie 18 świeciło jeszcze piękne słońce. Ja skończyłam właśnie oprowadzać ostatnią grupę turystów, zamknęłam więc kościółek i poszłam do domu - wspomina Aneta Florek, przewodniczka.

Trzy godziny później do Pani Anety zadzwonił zaniepokojony ksiądz Zbigniew Kras, proboszcz Lipnicy.

- Mówił, że Uszwica wylała i kościół jest zalany. Nie mogłam w to uwierzyć - dodaje.

Jak wspomina Florek, wracając do domu spojrzała na płynącą obok kościółka rzeczkę. Tego dnia przypominała spokojny, leniwy strumyczek. Wystarczyły jednak kilka godzin ulewy, żeby poziom wody podniósł się i zagroził drewnianej świątyni. - Nikt się nie spodziewał, że tak może się stać. Nie poukładaliśmy więc wcześniej worków, żeby zabezpieczyć świątynię. Woda wdarła się do środka kościółka bez problemu - wspomina ksiądz Zbigniew Kras.

Na szczęście nie było tak, jak w 1997 roku - gdzie woda sięgała prawie 1,5 metra.

Akcja ratunkowa trwała do północy. Wokół świątyni szybko rozciągnięto tzw. "rękaw wodny", który zapobiegł dalszemu zalaniu. Dzięki temu poziom wody we wnątrz kościółka sięgał kilku centymetrów. Natychmiast też użyto osuszaczy.

- Na drugi dzień rozpoczęło się wielkie sprzątanie. Wycieranie mułu wewnątrz i porządki na zewnątrz kościółka - dodaje Florek.

Prace szły stosunkowo sprawnie, bo do pomocy włączyli się młodzi ludzie z Lipnicy. Oprócz walki z błotnym mułem, trzeba było również naprawić okalającą dróżkę z kamieni.

- Trudno powiedzieć jak duże są straty. Jeszcze nie wiemy czy trzeba będzie zrywać namokniętą podłogę. Suszymy, wietrzymy kościółek i czekamy - kończy ks. Kras.

Tadeusz Klimek, wójt Gminy Lipnica Murowana:
Problem zalewania kościółka mogłyby rozwiązać bulwary, które planujemy zbudować wzdłuż Uszwicy od boiska w Lipnicy Dolnej, aż do mostu w Lipnicy Murowanej. Jednak to wymaga skomplikowanych ustaleń z właścicielami gruntów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto