Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mała Julka z Burzyna wygrała pierwszą bitwę o życie. Ale walka ciągle trwa

Paweł Chwał
Lista chorób, na które cierpi 5-miesięczna Julka z Burzyna koło Tuchowa jest tak długa, że wymienienie wszystkich ich zajęłoby większą część tego artykułu. Jej cudowny, rozbrajający uśmiech pozwala uwierzyć rodzicom, że wspólnie pokonają wszystkie problemy, które spadły na nich niedawno jak grom z jasnego nieba.

Julkę wymodlił jej starszy brat, 8-letni Patryk. Posiadanie młodszej siostry było jego wielkim marzeniem. W intencji jej narodzin modlił się m.in. podczas ubiegłorocznych rorat. Na karteczce napisał nawet taką prośbę do Matki Bożej. Wspólnie z innymi wysłana została później do Częstochowy, przed cudowny obraz.

- Gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, Patryk nie miał żadnych wątpliwości, że to będzie dziewczynka. Był święcie przekonany, zresztą nadal jest, że to Matka Boża go wysłuchała - opowiada Agata Więcek, mama Julki.

Ciąża rozwijała się bez problemów. Przynajmniej lekarz prowadzący nie mówił rodzicom nic, aby było z nią coś nie tak.

- Tym bardziej byliśmy w szoku, kiedy zaraz po porodzie okazało się, że ma rozszczep podniebienia, czyli wrodzoną wadę rozwojową. Ta powinna była zostać wykryta podczas badań prenatalnych - mówi Mariusz Więcek, tata dziewczynki.

Dodatkowo okazało się, że Julka ma zamartwicę oraz niewydolność oddechową. Na stanowczą prośbę ojca, szpital wezwał karetkę neonatologiczną, która miała przewieźć dziewczynkę z Roztoki do szpitala w Prokocimiu. W czasie transportu doszło do zatrzymania krążenia i trzeba było, po drodze - w szpitalu w Brzesku - przeprowadzić akcję resuscytacyjną. Ta na szczęście powiodła się i Julka mogła kontynuować podróż do Krakowa. Specjalistyczne badania wykazały u dziewczynki szereg bardzo poważnych problemów ze zdrowiem, które mogły zagrażać dopiero co rozpoczętemu życiu. Dziecko ma cofniętą żuchwę, wrodzone zapalenie płuc i wady rozwojowe mózgu, a także chore serduszko.

Po kilku dniach Julka przeszła operację usunięcia rozszczepu, a niedługo potem lekarze z Prokocimia „naprawili” jej żuchwę, wszczepiając na trzy miesiące specjalne druty. Dziewczynka jest już w domu - z rodzicami, dziadkami i rodzeństwem, jednak wymaga cały czas specjalistycznej rehabilitacji i opieki oraz ciągłych konsultacji.

- Widzimy efekty tej ciężkiej pracy i to dodaje nam sił. Julcia pięknie się uśmiecha, patrzy na nas radosnymi oczkami i wszystko wskazuje na to, że nas słyszy, mimo że wstępne diagnozy mówiły o tym, że może mieć problemy ze wzrokiem i słuchem - mówią ze łzami rodzice Julki. Niewiadomą pozostaje stwierdzona u niej bardzo rzadka choroba genetyczna, polegająca na ubytku części chromosomów.

- Jako dzielnicowy nie raz podejmowałem interwencje w domach, gdzie kobiety w ciąży nadużywały alkoholu. Mimo to dzieci, które im się rodziły były zdrowe. Moja żona od początku wręcz wzorowo dbała o ciążę, chodziła regularnie do lekarza, trzymała dietę, o ironio to nasze dziecko jest chore. Dzięki pomocy lekarzy i wsparciu wielu osób, zwłaszcza rodziny, z nadzieją patrzymy w przyszłość - mówią Więckowie.

Wierzą, że tak, jak ich córeczka cudem wyrwała się śmierci po porodzie, tak teraz też pokona chorobę. Ze swoim kolegą solidaryzują się tarnowscy policjanci. Cały dochód z organizowanego w sobotę - 17 lutego w hali przy ul. Chemicznej turnieju piłkarskiego o Puchar Przewodniczącego Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów przekazany zostanie na rzecz leczenia Julki. Towarzyszyć będą mu licytacje przedmiotów przekazanych przez znanych sportowców.

W turnieju udział weźmie 10 reprezentacji komend policji województwa małopolskiego. Jego organizację wsparło wiele instytucji i osób prywatnych. Podczas zawodów odbędzie się zbiórka charytatywna oraz licytacja przedmiotów przekazanych na rzecz Julki m.in. przez: Janusza Kołodzieja, Rafała Sonika, Bartosza Kapustkę, Mateusza Klicha, Dariusza „Tiger” Michalczewskiego, Angelikę Kerber, reprezentację Polski w skokach narciarskich, reprezentację Polski w snowboardzie.

Pomóżmy Julce i jej rodzicom

Julce można pomóc wpłacając datki na konto fundacji „Zdążyć z pomocą: 42 2490 0005 0000 4600 7549 3994, wpisując w tytule przelewu: 32427 Więcek Julia darowizna na pomoc i ochronę zdrowia. Rodzice liczą też na 1 proc. podatku. KRS 0000037904, cel szczegółowy: 32427 Więcek Julia

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Dlaczego warto dbać o środowisko?

Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto