Fotograficzne wspomnienie o Marku Nawarze
Przyczyną śmierci był prawdopodobnie atak serca.
Marek Nawara pełnił funkcję marszałka w latach 1998-2002 i ponownie od 2006 do 2010. 20 lutego 2009 uległ wypadkowi na stoku w austriackich Alpach, w wyniku czego doznał ciężkiego urazu głowy. Przez 35 dni pozostawał w śpiączce farmakologicznej, po wybudzeniu lekarze nie stwierdzili trwałego uszkodzenia pnia mózgu.
W wyborach samorządowych 2010 r. jego Wspólnota Małopolska nie zdobyła w sejmiku żadnego mandatu.
Marek Nawara nie żyje: - Nie potrafię tego zrozumieć - mówi żona marszałka
Odchodząc ze stanowiska Nawara ocenił, że zostawia Małopolskę w dobrym stanie. - Jesteśmy liderem w procesie wdrażania funduszy europejskich. Nasze finanse, choć wpłynął na nie kryzys gospodarczy, są stabilne - mówił Nawara. Za najważniejsze dokonanie uznał stworzenie podwalin pod rozwój Małopolski jako europejskiego regionu wiedzy.
Nawara pracę w samorządzie - jak sam mówił - traktował jako służbę i wielką odpowiedzialność. Według współpracowników był ambitny i bardzo wymagający, ale też imponował kompetencją, pracowitością i dyscypliną.
Marek Nawara. Polityk po przejściach
Ukończył krakowską Akademię Górniczo-Hutniczą oraz studia podyplomowe z zarządzania na UJ. W latach 1990-98 był wójtem podkrakowskiej gminy Zielonki, a od 1994 r. przewodniczącym Sejmiku Samorządowego Województwa Krakowskiego.
W 1993 r. startował do Sejmu z listy Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform (BBWR), mandatu nie zdobył. Został posłem w 1997 r., startując z listy AWS; w listopadzie 1998 r. zrezygnował z mandatu po wyborze na marszałka sejmiku małopolskiego.
Był członkiem Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa.
W 2009 r. za wybitne zasługi w działalności na rzecz rozwoju demokracji i samorządności lokalnej Nawara został odznaczony przez prezydenta RP Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Marek Nawara nie zamierza rezygnować z politycznej gry
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?