Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy bloku na os. Jana w Bochni zostaną bez ciepłej wody? Uważają, że ultimatum MPEC to szantaż. Prezes miejskiej spółki zaprzecza

Paweł Michalczyk
Paweł Michalczyk
Mieszkańcy Wspólnoty Mieszkaniowej Wzgórze Jana w Bochni czują się szantażowani przez bocheński MPEC
Mieszkańcy Wspólnoty Mieszkaniowej Wzgórze Jana w Bochni czują się szantażowani przez bocheński MPEC Paweł Michalczyk
Mieszkańcy bloku na os. Jana w Bochni, drżą o dostęp do ciepłej wody. MPEC chce, aby Wspólnota Mieszkaniowa „Wzgórze Jana” wykupiła instalację do jej podgrzewania, grożąc zaprzestaniem dostarczania ciepłej wody lokatorom poza sezonem grzewczym.

Blok Wspólnoty Mieszkaniowej „Wzgórze Jana” liczy 68 mieszkań i 126 lokatorów. Zawrzało wśród nich, gdy dowiedzieli się, że poza sezonem grzewczym mogą stracić ciepłą wodę użytkową. W mieszkaniach nie ma instalacji gazowej, a więc nie ma możliwości założenia w łazienkach piecyków gazowych.

- Boję się, że zostanę bez ciepłej wody. Jesteśmy szantażowani, tego nie można inaczej nazwać. Mamy wszystko przerabiać, bo MPEC strzelił focha, że musiał zapłacić odszkodowanie? - oburza się Małgorzata Możdżeń.

- Każdy projektował sobie łazienkę czy inną część mieszkania pod siebie i gdzie teraz ma znaleźć miejsce na podgrzewacz? W XXI wieku mamy się kąpać w zimnej wodzie? - zastanawia się Mateusz Nosek.

Osiem lat batalii o odszkodowanie po awarii

Historia sporu sięga 2014 roku. Doszło wówczas do zalania garażu, części parteru i piętra nowo oddanego wówczas bloku. Awarii uległa należąca do MPEC-u instalacja centralnego ogrzewania. Prokurent miejskiej spółki przyznał wówczas w notatce służbowej, że wina za zaistniałą sytuację leży po jej stronie. Powodem miało być zbyt wysokie ciśnienie, które spowodowało rozszczelnienie się instalacji w podziemiach bloku. Gdy jednak przedstawiciele wspólnoty wycenili odszkodowanie na kwotę kilkuset tysięcy złotych, MPEC zmienił stanowisko.

Po otrzymaniu pozwu skierował do Wspólnoty Mieszkaniowej wypowiedzenie umowy o dostawę energii cieplnej. Następnie doszło do spotkania przedstawicieli mieszkańców bloku, dewelopera i MPEC.

- Ówczesny prezes MPEC Zbigniew Dmitrowski oświadczył, że wypowiedzenie zostanie wycofane, jeżeli Wspólnota Mieszkaniowa i deweloper wycofają pozew - mówi Miłosz Tatarczuch, adwokat, pełnomocnik Wspólnoty „Wzgórze Jana”. Zarówno deweloper, jak i wspólnota uznali ruch MPEC-u za próbę szantażu.

Spór toczył się najpierw przed Sądem Okręgowym w Tarnowie, po czym trafił do Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Oba sądy przyznały rację Wspólnocie Mieszkaniowej. Prawomocnie nakazano MPEC-owi wypłatę odszkodowania w kwocie ok. 160 tys. zł raz z odsetkami.

Przelew z MPEC-u wpłynął 3 stycznia 2023 roku. Tego samego dnia do Wspólnoty Mieszkaniowej „Wzgórze Jana” trafiło również pismo od dostawcy ciepła z propozycją... wykupu od MPEC-u instalacji do ciepłej wody użytkowej znajdującej się w kotłowni w części garażowej bloku.

Kwota wykupu to 184,5 tys. zł z VAT. Decyzja odmowna wspólnoty ma skutkować wypowiedzeniem umowy na dostawę ciepłej wody poza sezonem grzewczym i demontażem instalacji należącej do MPEC-u.

- Zastanawiająca jest zbieżność tej kwoty z tą, którą MPEC zapłacił jako odszkodowanie - zauważa Dorota Kuklińska, zarządca wspólnoty.

Porozumienia brak

Obecną sytuację mieszkańcy bloku traktują również jako próbę szantażu. - Przez 8 lat MPEC-owi nie sprawiało kłopotów, że ta instalacja jest na dole i dziwnym trafem nagle, jak trzeba zapłacić odszkodowanie, pojawia się taka propozycja. Przecież intencja jest oczywista - uważa Miłosz Tatarczuch.

Prezes MPEC zapewnia, że nie chodziło o odzyskanie kwoty odszkodowania, bo miejska spółka zapłaciła je z polisy ubezpieczeniowej. - Kwotę 150 tys. zł netto plus VAT mam w księgach rachunkowych. Nie jest to próba odzyskania pieniędzy wypłaconych w ramach odszkodowania - mówi Wojciech Cholewa, prezes MPEC od 2020 roku.

Jego zdaniem sprawa mogłaby mieć inny finał, gdyby nie decyzje podjęte za czasów jego poprzednika. - Uważam, że w 2014 roku MPEC zawalił i przyznał się do winy, której nie było po jego stronie. Analizując dokumenty, doszedłem do wniosku, że MPEC popełnił błąd, załatwiając tak tę sprawę - mówi Wojciech Cholewa.

Wspólnota „Wzgórze Jana” odmówiła wykupienia urządzeń od MPEC-u. Prezes spółki zaprosił przedstawicieli mieszkańców do negocjacji.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

Niemcy wyraziły zgodę na przekazanie czołgów Ukrainie. Co dalej?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto