Śmierć podczas porodów zbiera w Afryce żniwo
Marie była mamą siedmiorga dzieci. Aby utrzymać rodzinę ciężko pracowali z mężem na swoim niewielkim polu. Żyli skromnie, ale szczęśliwie. Oczekiwali przyjścia na świat kolejnego dziecka. Marie miała nadzieję, że poród będzie bezproblemowy - tak jak poprzednie.
Poród zaczął się niespodziewanie kiedy kobieta pracowała przy zbiorach manioku. Sąsiedzi zawieźli ją do miejscowej przychodni na motorze. Niestety w trakcie akcji porodowej pojawiły się komplikacje. Marie zaczęła silnie krwawić, słabła, traciła przytomność. Najbliższy lekarz przyjmował w miejscowości oddalonej o... 200 kilometrów. Nie było szans na transport i cesarskie cięcie. Niewykryte podczas ciąży zaburzenia okazały się śmiertelne. W trakcie porodu zmarła zarówno mama, jak i noworodek.
- W ośrodkach zdrowia pracują miejscowe akuszerki, które, gdy poród przebiega książkowo są w stanie go odebrać. Kiedy jednak pojawiają się problemy, często są bezradne. Brakuje im odpowiednich umiejętności, podstawowego sprzętu ginekologicznego, a niejednokrotnie również świadomości na temat tego, jak dużym zagrożeniem dla życia kobiety i dziecka stanowi nieprzestrzeganie zasad higieny – mówi Izabela Cywa, świecka misjonarka, która niejeden raz była świadkiem śmierci matki i dziecka przy porodzie.
Brak odpowiednio przeszkolonej kadry i sprzętu powoduje, że jakiegokolwiek badania prenatalne – przed porodem, które u nas są standardem, tam należą do rzadkości. Wiele zgonów okołoporodowych spowodowanych jest np. przez brudne nitki, którymi zawiązuje się pępowinę po porodzie. Zacisk do pępowiny kosztuje jedynie 50 groszy, a ma tak wielką wagę.
Cenna akcja misjonarki z diecezji tarnowskiej
Izabela Cywa wyjechała do Afryki 10 lat temu. Najpierw pracowała, a nawet przez dwa lata kierowała szpitalem w Bagandou, który został wybudowany i jest prowadzony dzięki diecezji tarnowskiej - z pieniędzy pochodzących z kolędy misyjnej, a także pomagała budować studnie w najbiedniejszych regionach RŚA.
Obecnie jest kierownikiem projektów humanitarnych w międzynarodowej organizacji I3D. Rok temu wspólnie z fundacją Redemptoris Missio zainicjowała projekt „Bezpieczna mama”. W ramach niego udało się wyposażyć 27 ośrodków zdrowia w zestawy położniczo-ginekologiczne oraz przeszkolić 40 osób personelu. W drugiej edycji projektu cele są jeszcze ambitniejsze. Pomocą objętych ma zostać 39 przychodni.
- Zaraz po sukcesie pierwszej edycji zgłosiło się do nas pięciu polskich specjalistów: ginekolog, dwie położne, pediatra i ratownik medyczny, którzy są gotowi pojechać do Afryki, aby przeprowadzić specjalistyczne szkolenia – mówi Izabela Cywa.
Ona sama od kilku tygodni podróżuje po całej Polsce odwiedzając przedszkola i szkoły podstawowe. Opowiada dzieciom o życiu w Afryce. Przy okazji zbiera pieniądze na zakup niezbędnego sprzętu dla afrykańskich przychodni. Potrzeba na to w sumie 150 tysięcy złotych. Zbiórka prowadzona jest m.in. przez stronę: www.redemptorismissio.org, zakładka Projekty/Bezpieczna Mama.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?