Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mistrzowskie trio pływaków z Bochni

Paulina Korbut
Młodzi sportowcy na co dzień trenują pod okiem instruktorów: Dariusza Maszewskiego i Marcina Szwaba
Młodzi sportowcy na co dzień trenują pod okiem instruktorów: Dariusza Maszewskiego i Marcina Szwaba Paulina Korbut
Bocheńska pływalnia świętuje w tym roku dziesięciolecie istnienia. Przez ten czas służyła mieszkańcom głównie jako obiekt rekreacyjny - tutaj można było się schronić przed letnimi upałami lub rozruszać rozleniwione przez zimę mięśnie.

Ostatnio wyraźnie jednak na plan pierwszy zaczynają wysuwać się coraz większe ambicje sportowe. Trudno się dziwić, to właśnie na bocheńskim basenie pod okiem dwóch instruktorów - Dariusza Maszewskiego i Marcina Szwaba z TS "Pływak" wyrasta coraz prężniejsza reprezentacja młodych sportowców.
W swoich szeregach towarzystwo ma już prawdziwe perełki. Anna Całka i Urszula Michalczyk z ostatnich Zimowych Mistrzostw Polski Młodzików 13-letnich przywiozły trzy złote medale i tytuły mistrzyń Polski. Po tak świetnym początku dziewczyny bynajmniej nie osiadły na laurach. W czasie pierwszej rundy zawodów Grand Prix Małopolski dla zawodników w przedziale wiekowym 13 lat i starsi Ania zdobyła pierwsze miejsce na 200 m stylem zmiennym, natomiast Ula zwyciężyła na 100 m stylem klasycznym.

Talent bochnianek dostrzeżono i w kadrze narodowej, włączając obie zawodniczki w skład polskiej reprezentacji w pływackim meczu Polska - Czechy - Słowacja. Debiut dziewczyn zakończył się pełnym sukcesem. W starcie indywidualnym na dystansie 200 metrów stylem klasycznym Ula Michalczyk zajęła czwarte miejsce, natomiast Anna Całka płynąca grzbietem w składzie sztafety 4x100 m stylem zmiennym, wywalczyła złoto. W łącznej klasyfikacji drużynowej reprezentacja Polski zdecydowanie wygrała słowacki mecz.

W czasie Letnich Mistrzostw Polski w Pływaniu 13-latków, które odbywały się od 2 do 4 lipca w Gorzowie Wielkopolskim, obie pływaczki udowodniły, że dalej są w świetnej formie. Ania po zaciętym pojedynku wywalczyła dwa brązy na dystansach 100 m i 200 m stylem grzbietowym, z kolei Ula uplasowała się na czwartym miejscu na na dystansie 100 m stylem klasycznym. Do mistrzowskiego grona niedawno dołączył też brat Uli - Andrzej, który w majowych Korespondencyjnych Mistrzostwach Polski Dzieci w wieku 10-11 lat zdobył aż dwa tytuły Mistrza Polski (na dystansach 50 m i 100 m stylem klasycznym) oraz wicemistrzostwo Polski na dystansie 100 m stylem zmiennym.

Ogromne sukcesy bocheńskich pływaków cieszą trenerów i rodziców. Tym bardziej, że początkowo nic nie zapowiadało takiego finału. - Pamiętam, że kiedyś w zerówce miałam okropny katar. Poszłam na basen... i przeszło mi. Stwierdziłam więc, że będę przychodzić częściej, skoro tak fajnie to podziało - wspomina z uśmiechem Ula. - Mama zapisała mnie na lekcje i tak się to potoczyło - dodaje. Poczynania siostry śledził Andrzej. To właśnie ona zachęciła go do tego, żeby wybrać się na basen i spróbować swoich sił w wodzie: - Zacząłem pływać w wieku czterech lat. Wody nie bałem się nigdy, nawet jak zaczęliśmy pływać w dużym basenie - mówi chłopiec.

Podobnie bezstresowo początki na pływalni wspomina Ania Całka: - Jak miałam sześć lat, to mama zaprowadziła mnie na lekcje pływania. Nauka poszła szybko i bezproblemowo. Potem trener kazał mi przychodzić na sekcję pływacką, zaczęłam jeździć na zawody... - opowiada trzynastolatka. - A ja się przyznam, że początkowo to się naprawdę trochę bałam wody - dorzuca Ula. Teraz cała trójka ma jeszcze wakacje. Ciężka praca zacznie się dopiero za dwa tygodnie. Obowiązki szkolne i codzienne treningi pływackie, które jakoś trzeba będzie ze sobą godzić.

- Od poniedziałku do piątku trenuję dwa razy dziennie po półtorej godziny, w sobotę raz. Do tego dochodzi jeszcze siłownia. Sporo pracy, ale inaczej nie udałoby mi się zdobyć mistrzostwa - komentuje Anna Całka. Podobny napięty grafik w ciągu tygodnia ma Ula i Andrzej. - Naukę da się pogodzić, nie ma problemu. A w czasie treningów można się spotkać z przyjaciółmi - mówi Ula. Teraz mistrzowskie trio z Bochni skupia się na przygotowaniach do następnych zawodów. O dalszej przyszłości myślę na razie bardzo nieśmiało. - Po gimnazjum chciałabym iść do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Krakowie, a potem pewnie naAWF - planuje Ania. Poważnie o pływaniu myśli też Ula i Andrzej. Choć przyznają, że jeszcze kilka lat wcześniej mieli zupełnie inne plany. - Ja chciałam być lekarzem, a Andrzej mówił, że zostanie księdzem - wspomina z uśmiechem Ula. - Jakim księdzem. Miałem być kosmonautą - przekomarza się Andrzej. Za to trenerzy nie mają żadnych wątpliwości. - Prędzej czy później na pewno zobaczymy ich na olimpiadzie. Bez dwóch zdań - kończy Marcin Szwab.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto