Morawiecki o wyroku TK ws. aborcji: kobiety nie powinny być zmuszane do heroizmu

FLESZ - Cała Polska protestuje

Czwartkowe orzeczenie w pełni kontrolowanego przez PiS Trybunału Konstytucyjnego stwierdzające niezgodność z Konstytucją przepisów dopuszczających aborcję ze względu na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, wywołało w Polsce falę protestów społecznych o skali, której z całą pewnością nie przewidzieli rządzący.

We wtorek do całej sytuacji odniósł się premier Mateusz Morawiecki w specjalnym wystąpieniu. Wcześniej nie udzielił natomiast odpowiedzi na pytanie dziennikarki, czy jest za tym, aby kobiety rodziły np. dzieci bez mózgu. Premier w swojej wypowiedzi odniósł się do decyzji TK oraz do protestów wywołanych tą decyzją.

- O co toczy się spór? Warto zadać to pytanie i niech każdy odpowie we własnym sumieniu. Czy to spór o prawo do życia dla dzieci z zespołem downa, czy o niczym nieskrępowaną aborcję? Od odpowiedzi na to pytanie zależy stosunek, jak reagujemy na obecne wydarzenia - zaczął premier.

Następnie szef rządu stwierdził, że "we wszystkich przypadkach ciąż, gdzie zagrożone będzie życie i zdrowie kobiet, ten wyrok nie ma znaczenia". - Wyrok TK nie obejmuje życia i zdrowia kobiet. Trzeba to wyraźnie powiedzieć - dodał premier.

Premier: badania prenatalne dla wszystkich kobiet

- Dramaty kobiet dowiadujących się o bardzo poważnych chorobach genetycznych swojego dziecka, płodu, są niewyobrażalne. To ogromne dramaty. Kobiety nie powinny być narażane, żeby być zmuszane do aktów heroizmu, stąd zapis o zdrowiu i życiu kobiety nie został wzruszony przez wyrok TK - przekonywał Mateusz Morawiecki.

Szef rządu podkreślił także, że badania prenatalne nadal będą wykonywane. - Badania prenatalne w ostatnich 3-4 latach zostały rozszerzone. Są stosowane bardzo szeroko. Poddaje się im 40 proc. więcej kobiet, niż w roku 2015. Dodatkowo będę zalecał wprowadzenie badań prenatalnych dla wszystkich, bo dzisiaj jest to głównie dla kobiet powyżej 35. roku życia. Chodzi o to, żeby na wczesnym etapie rozpoznać rozwój dziecka, bo dzisiaj w łonie matki można dokonywać operacji, można ratować dziecko - powiedział Mateusz Morawiecki, dodając, że "każda kobieta i dziecko będzie przedmiotem naszej wielkiej troski".

Z drugiej strony premier stwierdził, że choć wolność wyboru jest kwestią fundamentalną, "ale wszyscy się zgodzimy, że aby mieć wolność wyboru, trzeba żyć. Ten, kto nie żyje, nie może jej realizować".

Premier mówi o aktach barbarzyństwa

Następnie szef rządu krytycznie wypowiedział się o trwających protestach w całej Polsce. Mówił o aktach barbarzyństwa i naruszaniu tradycji.

- Z ogromną troską będziemy podchodzić do wszystkich kobiet, dzieci, do każdej sytuacji, żeby mogły się rozwijać w łonie matki, a potem normalnie żyć. Trzeba jednak doprowadzić do złagodzenia sytuacji. Mamy akty barbarzyństwa, które są niedopuszczalne. Nie ma przyzwolenia do ataku na nasze wartości, na kościoły, na prawo do realizowania wartości przez innych. Apeluje o powstrzymanie aktów agresji, bo mogą doprowadzić do eskalacji, która doprowadzi do czegoś złego - powiedział Mateusz Morawiecki.

Szef rządu podkreślił, że w wyroku TK "chodzi o wykluczenie przesłanki eugenicznej, a nie żeby wpływać na sytuację z zagrożeniem życia czy zdrowia kobiety, a także ciąży z czynu zabronionego".

- Dzisiejsze wzburzenie, które ma miejsce na ulicach, akty napaści, ataków, są wykluczone, nie powinny mieć miejsca. Burzą one ład społeczny. Żyjemy w szczególnym czasie epidemii i także protesty muszą być ograniczone zasadami epidemii. Apeluję o spokój i poszanowanie tradycji naszych przodków. Polska jest dla nas wszystkich. Szanujmy się nawzajem - apelował premier.