W książce "Prawda" wziął na warsztat prasę, a konkretnie całe środowisko związane z tworzeniem i przekazywaniem informacji. Zgodnie z zasadą Hitchcocka rozpoczyna od wielkiego wybuchu, a potem napięcie tylko rośnie. Czytelnik zostaje wciągnięty w wir kryminalnej intrygi, gdzie niebagatelną rolę odgrywa William de Worde, redaktor naczelny nowo powstałej azety (to nie jest literówka) "Puls Ankh-Morpork".
Z godną pozazdroszczenia determinacją, uzbrojony jedynie w notes i ołówek, nasz redaktor dąży do poznania prawdy o porwaniu Lorda Vetinari. Tyle że każdy z tajemniczych informatorów dociekliwego Williama przedstawia inną wersję wydarzeń. Gubiąc się pomiędzy wzajemnymi zależnościami i powiązaniami bohaterów, torujemy sobie drogę w morzu intryg i sensacji, które są chlebem powszednim dziennikarza.
Pratchett kreuje świat, w którym szybkość przekazywania informacji jest celem samym w sobie, zaś słownik ortograficzny jedynie zbiorem sugestii. Media nie tyle odkrywają prawdę co ją tworzą. Czyż nie brzmi to znajomo? Czy dotarcie do prawdy jest warte ceny, jaką przyjdzie za to zapłacić? Warto przekonać się samemu. W roli tłumacza jak zwykle znakomity Piotr W. Cholewa.
"Prawda" Wyd. Prószyński i S-ka 2007,
str. 336, cena 29,90 zł
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?