Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Wigilii nie spotkamy się w większym gronie. Co innego na pasterce. Tu może przyjść o wiele więcej osób

OPRAC.:
Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Pasterka w 2019 roku, gdy jeszcze było "normalnie". Teraz w kościołach obowiązuje limit 1 osoby na 15 mkw. i obowiązek maseczki
Pasterka w 2019 roku, gdy jeszcze było "normalnie". Teraz w kościołach obowiązuje limit 1 osoby na 15 mkw. i obowiązek maseczki Fot: Adam Wojnar/Polska Press
Tegoroczne święta Bożego Narodzenia, z powodu pandemii koronawirusa, będą wyjątkowe. Cały czas obowiązują nas rządowe obostrzenia, które zakładają m.in., że podczas świąt, w tym na wigilijnej wieczerzy może się spotkać maksymalnie pięć osób plus domownicy. Natomiast bez problemu w większym gronie będzie się można spotkać np. podczas pasterki. Część parafii wprowadza dodatkowe godziny pasterek, tak aby mogło na nie przyjść więcej osób. Dla wielu pasterka to nie tylko religijne przeżycie, ale i... towarzyskie spotkanie. Czasami z czymś mocniejszym za pazuchą.

FLESZ - Nowy szczep koronawirusa. Zakaz lotów z Wielkiej Brytanii

Minister zdrowia Andrzej Niedzielski powtarza, że ograniczenie kontaktów międzyludzkich znacząco przekłada się na zmniejszenie liczby zakażeń koronawirusem. Dlatego też rząd PiS zdecydował, że m.in. przy stole podczas Wigilii może się spotkać co najwyżej 5 osób. Co ważne, limit ten nie dotyczy domowników, czyli osób, które mieszkają razem. Te obostrzenia obowiązują do 27 grudnia.

Oczywiście jest to przepis, którego nie da się w pełni wyegzekwować. Aby policja zareagowała, kiedy w jakimś domu odbywa się nielegalne spotkanie, konieczne jest zgłoszenie tego faktu przez sąsiadów lub zauważenie nieprawidłowości przez patrol. Przepis, o którym mowa, będzie działał tylko wtedy, kiedy ludzie sami zrozumieją, że odpowiadają za zdrowie, a także życie swoje oraz innych.

Pasterki nie tylko o północy. Różne godziny, aby przyszło więcej wiernych

Nie ma natomiast przeszkód, żeby spotkać się w większym gronie w Wigilię, np. podczas pasterki. W kościołach cały czas obowiązuje limit osób – maksymalnie jednak osoba na 15 mkw. powierzchni, przy zachowaniu odległości nie mniejszej niż 1,5 m. Jeżeli wydarzenie religijne odbywa się na zewnątrz, należy zachować dystans 1,5 m i zakryć usta i nos. W świątyniach i obiektach kultu religijnego obowiązkowe jest zakrywanie ust i nosa, z wyłączeniem osób sprawujących kult.

Tym samy do kościołów może wejść od kilkudziesięciu, do nawet kilkuset osób. Wszystko zależy od wielkości danej świątyni. Niemniej limity oznaczają, że do kościoła może przyjść mniej osób. Dlatego niektóre parafie zdecydowały się na oprawianie dodatkowych pasterek, przed północą.

Ksiądz Łukasz Michalczewski, dyrektor biura prasowego archidiecezji krakowskiej, mówi nam, że nie ma żadnego odgórnego zalecenia, aby organizować kilka pasterek o różnych godzinach. - Decydują o tym poszczególne parafie – mówi nam duchowny.

Parafie z takiej możliwości więc korzystają. Zamiast jednej, tradycyjne pasterki o północy w Wigilię, odprawiane będą nawet trzy pasterki. Tak będzie chociażby w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Redemptoryści w noc Bożego Narodzenia zapraszają do udziału w pasterce o godz. 20, 22 lub 24.

Dodatkowe godziny wprowadziła również parafia Bożego Ciała w Krakowie. - Pasterka zostanie odprawiona o godz. 22 i 24, aby umożliwić uczestnictwo wiernym ze względu na zalecenia sanitarne – czytamy na stronie parafii.

Pasterka jako spotkanie towarzyskie

Tym samym pasterka, w dobie pandemii koronawirusa, staje się okazją to spotkania nie tylko religijnego, ale i towarzyskiego.

- Z sentymentem wspominam pasterki – mówi nam 35-letni Krzysztof. - Za młodu zawsze umawialiśmy się z kolegami na pasterki. Oczywiście nieraz rzeczywiście szliśmy do kościoła, ale częściej chodziło o wspólne spotkanie się i „skonsumowanie” czegoś mocniejszego – mówi nam Krzysztof.

O tym, że pasterka to także towarzyskie spotkanie, można się przekonać, czytając wpisy w mediach społecznościowych.

"Jak wspominacie pasterki? Ja pamiętam je jako momenty największego tłoku i ścisku w kościele i różne obyczaje przed po i w trakcie. Wśród zgromadzonych wyraźnie odczuwany był zapach, który dziś nazywany jest oznaką odpowiedzialności i zaufania. Przedpandemicznej Dezynfekcji Narodowej" - pisze Marcel Kwaśniak na Facebooku.

Do 27 grudnia nie ma jeszcze takich ograniczeń w przemieszczaniu się, jakie rząd zaserwował nam na sylwestra. Na pasterkę można więc udać się w większym gronie. Oczywiście, przy zachowaniu odpowiedniego dystansu i w maseczce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto