FLESZ - Rząd wprowadza kolejne obostrzenia
Mianowany ostatnio na wiceministra polityk z okręgu tarnowskiego, tytuł profesorski odebrał z rąk prezydenta Bronisława Komorowskiego w styczniu 2017 roku. Wcześniej, w 1995 roku obronił doktorat, a dziesięć lat później uzyskał habilitację.
Bernacki jest pracownikiem naukowym na wydziale politologii i stosunków międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wykłada również w w przemyskiej Państwowej Wyższej Szkole Wschodnioeuropejskiej, krakowskiej Akademii im. A. Frycza Modrzewskiego oraz w jezuickiej Akademii Ignatianum.
Włodzimierz Bernacki politycznie wypłynął na Lechu Kaczyńskim
Do dużej polityki Bernacki wkracza w 2011 roku. I to z dużym przytupem. Na „dzień dobry” dostaje „jedynkę” w okręgu tarnowskim. Powód? Bardzo mocno zaangażował się w krzewienie pamięci po zmarłym tragicznie w Smoleńsku prezydencie Lechu Kaczyńskim.
Z tronu lidera listy zrzuca wówczas Edwarda Czesaka, ale i tak uzyskuje od niego wynik słabszy. Tym niemniej wchodzi do sejmu. Trzyma „sztamę” i tworzy tak zwaną frakcję profesorską w PiS, wespół z obecnym wicemarszałkiem sejmu Ryszardem Terleckim, z którym pracują na wspólnych uczelniach. Z czasem dostaje kierowanie lokalnymi strukturami PiS w okręgu tarnowskim. Bez problemu uzyskuje reelekcję do parlamentu w 2015 roku. Na Wiejskiej też awansuje. Reprezentuje choćby polski parlament w Radzie Europy.
Profesor Bernacki zatroszczył się o podniebienia kolegów w sejmie
Włodzimierz Bernacki, jako przewodniczący komisji regulaminowej i spraw poselskich nie tylko czytał skargi i monity od swoich koleżanek i kolegów z ław sejmowych, ale pochylał się nad ich codziennymi sprawami. W parlamencie działają dwie duże restauracje, a w podziemiach dodatkowo miejsce, gdzie na szybko można zjeść hamburgera, frytki czy parówki. Nasz bohater był zniesmaczony cenami i jakością dań. I zawalczył, by było lepiej. Efekt? W 2018 roku w lokalach sejmowych jedzenie było tańsze niż „na mieście”.
Jako poseł pochylił się nad Reksiem, a swój dom wycenił na... kilka stówek
Obecny wiceminister dwa lata temu ogłosił bardzo ciekawe oświadczenie z trybuny sejmowej. To musiało być bardzo emocjonalne wystąpienie profesora, który perorując wskazał na problem, iż „Bajki takie, jak Bolek i Lolek, Reksio, Koziołek Matołek czy Zaczarowany Ołówek są zapomniane. Przepraszam, zostały skazane na zapomnienie” - grzmiał. Acz, przyznajmy, powód miał szczytny. Wymienione tytuły nie epatowały agresją i przemocą, co jest – jego zdaniem - zmorą współczesnych bajek.
Bodaj najgłośniejsze potknięcie zaliczył składając poselskie oświadczenie majątkowe, w którym swój 150-metrowy dom oszacował na… 500 zł. Trafił w ten sposób na czołówki stron w stylu: „Kupię dom od posła po cenie deklarowanej w zeznaniu majątkowym”.
Nieoczekiwana dymisja wiceminister Józefy Szczurek-Żelazko
Nominacja Włodzimierza Bernackiego zbiegła się z dymisją, którą złożyła na początku miesiąca, Józefa Szczurek-Żelazko, posłanka z Brzeska, która przez ostatnie cztery lata była wiceministrem zdrowia.
Nad powodami się nie rozwodzi. Nieoficjalnie mówi się o "braku dobrej komunikacji z premierem Mateuszem Morawieckim". Józefa Szczurek-Żelazko przypisywana jest frakcji Beaty Szydło, która nie ma najlepszych stosunków z szefem rządu. Jedno jest pewne - była już wiceminister pozostaje w polityce, jest bowiem posłanką.
Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!
Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?