Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nastolatka z Ciężkowic gra w filmie

Paulina Marcinek
12-letnią Sandrę Kwaśny możemy właśnie oglądać w najnowszej kinowej premierze: „Kochaj” A Dziewczynka zadebiutowała u boku takich sław, jak Małgorzata Kożuchowska czy Olga Bołądź

- To była dla mnie przygoda życia. Prawdziwy plan zdjęciowy, znani aktorzy, przemili ludzie, mnóstwo kamer no i na koniec ten czerwony dywan - zachwyca się Sandra. Dzięki filmowej roli przez chwilę mogła poczuć się jak prawdziwa gwiazda. Przypadek może zupełnie odmienić jej życie.

O tym, że 12-latka zagrała w komedii, zdecydował zbieg okoliczności. - Przeglądając internet trafiłam na ogłoszenie, w którym poszukiwano dziewczynki do „śpiewającej roli” w filmie. Od razu pomyślałam o Sandrze, która uwielbia muzykę - opowiada pani Marzena, mama 12-latki. Niewiele się zastanawiając, nagrały filmik, na którym Sandra zaśpiewała dwie piosenki i wysłały do agencji aktorskiej Andy Max.

Później wszystko potoczyło się już jak w kalejdoskopie. Już po godzinie od e-mailowego zgłoszenia, Sandrę zaproszono na casting do filmu. - Zaśpiewałam piosenki i odegrałam scenkę, którą wyznaczyli mi jurorzy. Musiałam nakrzyczeć na kolegę, a później się rozpłakać - mówi dziewczynka.

Tamtej roli jednak nie dostała, za to jej występ wpadł w oko Nadii Lebik, reżyserce obsady w najnowszej produkcji kinowej „Kochaj”.

Po miesiącu pani Marzena odebrała telefon, z którego dowiedziała się, że jej córka otrzymuje rolę w filmie „Kochaj” już bez konieczności udziału w castingu. Powinna się jednak jak najszybciej stawić się na plan zdjęciowy.

- Byłam wtedy z zespołem „Voice” na turnieju tanecznym w Macedonii. Nogi się pode mną ugięły, kiedy mama mi o tym wszystkim powiedziała. Nie mogłam uwierzyć, a zarazem bardzo się cieszyłam - wspomina Sandra.

Kiedy dotarła na plan filmowy była przerażona. Wszystko wokół było nieznane, nie wiedziała gdzie ma iść i co robić. Strach trwał tylko kilka minut, bo wystarczyło zagrać pierwszą scenę i już nastolatka czuła się jak ryba w wodzie. Przyznaje, że najbardziej stresujące było przewidziane w scenariuszu... palenie papierosów. - Zupełnie nie wiedziałam jak się do tego zabrać, a musiałam wypalić dwie paczki. Były paskudne - uśmiecha się.

- Na szczęście te papierosy to były tylko rekwizyty, bez tytoniu i środków rakotwórczych - uspokaja mama 12-latki. - Inaczej bym się nie zgodziła na tę rolę. Poza tym, w finalnej wersji filmu i tak tego nie ma.

Sandra na planie zdjęciowym spędziła niemal cały dzień. Zdjęcia były kręcone w Grocie w Parku Skaryszewskim w Warszawie. Mieszkankę Ciężkowic w filmie można zobaczyć jako młodsze wcielenie postaci Weroniki, którą w komedii zagrała popularna Magdalena Lamparska.

- W filmie mam kilkanaście lat, wróciłam właśnie z przyjaciółkami z festiwalu kolorów, dlatego nasze ubrania mienią się tęczowymi barwami. Rozmawiamy o facetach - opowiada. Premiera filmu odbyła się pod koniec maja w Kinotece Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. - To wielkie przeżycie, całkiem inny świat. Kamery, flesze, największe gwiazdy polskiego kina, no i oczywiście słynna „ścianka”, na której nie mogło mnie zabraknąć - śmieje się Sandra.

Na premierę filmu przybyła pełna obsada m.in.: Małgorzata Kożuchowska, Magdalena Lamparska, Olga Bołądź, Aleksandra Popławska, Roma Gąsiorowska, Mikołaj Roznerski. Niejeden pewnie bałby się blasku fleszy, kamer, ale nie ona. Dziewczynka z Ciężkowic była w swoim żywiole i chętnie pozowała do zdjęć.

Aktorski debiut tak jej się spodobał, że już się pali do kolejnych castingów. Uwielbia też muzykę i taniec. Na co dzień jest uczennicą szóstej klasy szkoły podstawowej w Ciężkowicach. Po lekcjach trenuje taniec współczesny w zespole „Voice”, z którym podróżuje po różnych zakątkach Polski i świata, zdobywając cenne nagrody.

Wcześniej była cheerleaderką w Studiu Tańca Honorata i trenowała karate. Jej pasją jest śpiewanie. - Cały czas chodzi po domu i coś nuci - uśmiecha się pani Marzena. Jej córka występuje na wielu konkursach wokalnych i zgarnia nagrody. Właśnie przygotowuje się do kolejnego. Do utworu, który będzie śpiewać, słowa napisała mama. - Wspieram córkę, jak tylko mogę. Jestem dumna z jej osiągnięć i pomagam jej w rozwijaniu pasji- mówi pani Marzena.

- Jeszcze nie wiem kim chciałabym zostać w przyszłości. Gdyby taniec, śpiew i aktorstwo dało się połączyć, byłoby to naj-lepsze rozwiązanie - zwierza się Sandra.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto