Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Wiśnicz: kłótnia o bezpłatny parking w mieście. Wg burmistrza decyzja blokuje płynny ruch aut

Paulina Korbut
28 miejsc postojowych wzdłuż dróg powiatowych w centrum miasta jest teraz bezpłatnych
28 miejsc postojowych wzdłuż dróg powiatowych w centrum miasta jest teraz bezpłatnych Paulina Korbut
Od 2006 roku za parkowanie samochodu wokół Rynku w Nowym Wiśniczu trzeba było płacić. Kwoty były minimalne - 50 gr za pierwsze 30 minut postoju. Kilka dni temu starosta bocheński zniósł opłaty za pozostawienie auta przy drogach powiatowych, które częściowo okalają Rynek. W rezultacie w centrum Wiśnicza nie sposób znaleźć wolnego miejsca parkingowego.

Czytaj także: Jak Sycylijczyk buduje w Bochni "małą Italię"

- Podejmując tę decyzję, wziąłem pod uwagę przedstawione nam przez burmistrza Nowego Wiśnicza koszty obsługi parkingów przy drogach powiatowych. Okazało się, że gmina musiała do realizacji tego zadania dopłacać - mówi Jacek Pająk, starosta bocheński.

Troski starosty o gminne finanse nie rozumie burmistrz Nowego Wiśnicza. Stanisław Gaworczyk wyliczył, że w ciągu czterech lat gmina dołożyła do parkingów ok. 13 tys. zł. Jak jednak podkreśla, płatna strefa parkingowa nie miała przynosić dochodów gminie, ale odblokować centrum. - Przed wprowadzeniem opłat przy Rynku pozostawiano samochody często na cały dzień, blokując tym samym dostęp do znajdujących się tam instytucji czy sklepów - tłumaczy Gaworczyk.

Płatny parking wokół całego Rynku naturalnie wymusił więc rotację samochodów. Kierowcy zostawiali auta na tak długo, jak było to konieczne. Kto nie chciał płacić, korzystał z bezpłatnych parkingów, które znajdują się już poza obrębem Rynku - przy Muzeum Ziemi Wiśnickiej i obok pomnika Chrystusa Króla. - W zabytkowym centrum chętnie zatrzymywali się też turyści, którym opłaty nie przeszkadzały. Teraz będą krążyć wokół Rynku w poszukiwaniu wolnego miejsca, o które nie jest łatwo. Kto wie, czy zrezygnowani, nie pojadą dalej - zastanawia się burmistrz.

Jacek Pająk broni swojej decyzji, tłumacząc, że wspieranie deficytowych zadań jest nieracjonalne. Powołuje się też na opinię radnego powiatowego, który postulował zniesienie opłat. - Dajemy sobie teraz czas, żeby przyjrzeć się sytuacji. Jeśli faktycznie brak opłat zablokuje rotację wokół Rynku, będziemy rozważać wprowadzenie ograniczeń czasowych dla postoju - wyjaśnia starosta. Kto miałby pilnować, jak długo stoją kierowcy? Jacek Pająk odpowiada lakonicznie, że będzie starał się o współpracę z policją.

Mieszkańcy mają podzielone zdanie na temat sporu włodarzy. - Ta rotacja była ograniczona, bo pracownicy gminy, którzy mieli plakietki, i tak zostawiali samochody na cały dzień - mówi Renata Tworzydło, która pracuje w sklepie przy Rynku.

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

Codziennie rano najświeższe informacje z Tarnowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zamów newsletter!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto