Od pół roku nie ma chętnych na wynajem budynku Lodowni. Miasto ogłasza szósty już przetarg

Od blisko roku budynek odnowionej Lodowni stoi pusty. Od kwietnia nie udało się znaleźć najemcy, mimo że chętny do wynajęcia sąsiedniej Kuźni znalazł się już w kwietniu i uruchomił restaurację.

Powierzchnia użytkowa budynku Lodowni wynosi 30,70 metrów kwadratowych. Miasto zakłada w nim możliwość prowadzenia sklepiku z pamiątkami, produktami lokalnymi i regionalnymi wytwórców (artystów plastyków, projektantów, rękodzielników, rzemieślników itp.)

W pierwszym przetargu, ogłoszonym w kwietniu, cena wywoławcza netto czynszu najmu wynosiła 30 zł za metr kwadratowy miesięcznie + VAT, a przy kolejnych podejściach ją obniżano. W piątym przetargu do 19 zł, w szóstym podejściu cena ma być znów obniżona (na razie nie ma decyzji, do jakiej kwoty).

Co, jeśli okaże się, że i tym razem chętny na wynajem się nie znajdzie? Pomysłu na zagospodarowanie Lodowni przez miasto na razie nie ma. Andrzej Koprowski z urzędu miasta zapowiada, że urząd będzie go szukał po ewentualnym negatywnym wyniku szóstego przetargu.

Radny Jan Balicki uważa, że seria nieudanych podejść do wyłonienia najemcy Lodowni wynika z sytuacji na rynku. - Trudno wyobrazić sobie gorszy moment na inwestowanie i jakąkolwiek działalność gospodarczą. Widzimy, że nawet w ścisłym centrum miasta lokale się zamykają, tymczasem w Lodowni dopuszczona jest dość wąska działalność oparta o lokalne produkty. Poza kiermaszami najczęściej kupuje się je wprost u producentów.

Zdaniem radnego warto byłoby rozważyć zorganizowanie w budynku Lodowni - lodziarni (konieczne byłoby jednak uzyskanie zgody sanepidu), ewentualnie punktu obsługi mieszkańców.

Budynek dawnej Lodowni wraz z budynkiem pobliskiej Kuźni zostały odnowione w ramach I etapu rewaloryzacji Plant Salinarnych w Bochni. Pochłonęło to 3,9 mln zł. Oba znajdują się w sąsiedztwie działającej od 2020 roku tężni solankowej.