Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Okocimski przegrał bitwę, ale nie wojnę

Andrzej Mizera
fot. archiwum
Olimpia 1 Okocimski 0 Duży niedosyt mogą czuć po meczu kolejki piłkarze Okocimskiego Brzesko. Po serii dobrych spotkań, które wywindowały ich na trzecie miejsce w tabeli, zamierzali coś przywieźć z boiska lidera.

- Nie jestem zachłanny. Po cichu liczyłem, że zdobędziemy punkt. Z przebiegu spotkania zasłużyliśmy na niego - mówił niepocieszony po spotkaniu trener gości Krzysztof Łętocha.

Brzeszczanie, mimo że przegrali w Elblągu, zostawili bardzo dobre wrażenie. Zagrali tak jak na zespół z czołówki przystało. Znowu ich atutem było przygotowanie fizyczne. Tym razem to nie przełożyło się na efekty punktowe. Ale nic nie jest stracone. - Do końca rozgrywek jest dziesięć kolejek. Niejedna drużyna zgubi punkty - przekonuje Łętocha.

Spotkanie w pierwszej połowie było wyrównane. Toczyło się w środku pola. Ofensywne zapędy kończyły się głównie na szesnastkach obu drużyny. Mimo takiego usposobienia zespołom udało się przeprowadzić kilka groźniejszych akcji. W 6 min po rajdzie prawą stroną uderzał Jackiewicz, ale piłka została zablokowana. W 19 min pierwszą z wielu dobrych interwencji zaliczył Trela, broniąc strzał Ł. Pietronia.

Czytaj także: Rugby: Polska - Holandia [FOTO]
o

W 25 min Smółka zagrał w pole karne do Trznadla, ale ten ostatni nie sięgnął piłki. W końcówce pierwszej połowy strzelali też z wolnego Jackiewicz oraz Loda. W 44 min boisko opuścił Wawryka, którego zastąpił Pawłowicz. - Zmieniłem go, bo nie miał sił i sam prosił, żeby go ktoś zastąpił.
Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem w 45 min arbiter, za wysoko uniesioną nogę Urbańskiego, zarządził wolnego pośredniego. Piłki najpierw dotknął Jackiewicz a potem nie do obrony strzelił Matwijów.

Decyzja była kontrowersyjna. - Tego rzutu wolnego powinno nie być. Urbański wybił piłkę zawodnikowi, który schylił się do niej głową. W drugiej połowie w identycznej sytuacji Trznadla, sędzia nic nie zrobił. Co do samego wolnego, to był perfekcyjnie wykonany. Darek nie miał żadnych szans, żeby go obronić - uważał szkoleniowiec "Piwoszy".

W drugiej połowie Okocimski za wszelkę cennę próbował szukać okazji do wyrównania. W 51 min Smółka uderzył, ale niecelnie. Siedem minut później rzuty wolny wykonywał Lytwyniuk, ale swoim uderzeniem nie był w stanie zaskoczyć Sobańskiego.

Czytaj także: Tarnowianie zapłacą więcej za bilety!

Całkowita dominacja gości rozpoczęła się od 60 minuty. "Piwosze" różnymi sposobami starali się zmienić wynik meczu. W 72 min po strzale Pyciaka piłka zmierzała do bramki, ale została wybita. W 78 min uderzenie Smółki ponownie łapie golkiper Olimpii. - Strzelaliśmy, ale nic nie wpadło - przyznaje trener Łętocha.

Czytaj także: Brawurowe otwarcie teatru w Tarnowie
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kibole z sąsiedniego osiedla polowali na mojego syna
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto