Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Okocimski: to jest klęska

Andrzej Mizera
Paweł Pyciak długo nie mógł pogodzić się z porażką
Paweł Pyciak długo nie mógł pogodzić się z porażką fot. archiwum
Niemożliwe stało się możliwym. Przed wyjazdem do Wysokiego Mazowieckiego niewielu kibiców dopuszczało do siebie myśl, że Okocimski Brzesko nie wejdzie do pierwszej ligi. W piłce, jak się okazuje, wszystko może się zdarzyć.

Czytaj także:Piłka nożna: Ruch Wysokie Mazowieckie - Okocimski Brzesko 2:1

I tak też było w Wysokiem Mazowieckiem. "Piwosze" przegrali z Ruchem i tym samym ich marzenia o występach w pierwszej lidze w przyszłym sezonie nie zrealizowały się. W niedzielnym spotkaniu Okocimskiemu wystarczyło tylko zremisować. Wystarczyło... Tak się nie stało. To olbrzymia porażka trenera Krzysztofa Łętochy oraz zespołu. Zawodnikom po meczu z trudem przychodziło komentowanie spotkania. - Przegraliśmy, bo byliśmy słabsi. Staraliśmy się grać z dużym zaangażowaniem. Rywal okazała się od nas lepszy - oceniał spotkanie Paweł Pyciak, pomocnik zespołu.

Trzeba przyznać, że drużyna przegrała też mecz psychicznie. Jak się okazało, nie potrafiła udźwignąć ciężaru odpowiedzialności.
- Zawodnicy byli mocno spięci. Przynajmniej tak to wyglądało z trybun - przyznaje prezes Józef Gawenda.
W tym spotkaniu szkoleniowiec na środku polu zaufał Darmochwałowi i Balidze. - Nie rozumiałem tego - dodawał prezes. Można teraz tylko domniemywać czy gdyby środek pola Okocimskiego wyglądał inaczej, to również zrobiłoby to pozytywną różnicę w ich postawie.

Opiekun "Piwoszy" po spotkaniu był mocno załamany. - Zrobiłem wszystko, żeby zespół awansował. Tak się nie stało. Przegraliśmy najważniejszy mecz w sezonie. W końcówce staraliśmy się atakować, ale nic nam to nie przyniosło. Ciężko mi wytłumaczyć taką a nie inną postawę zespołu. Takim pojedynkiem zaprzepaściliśmy wszystko - mówił szkoleniowiec.

Olbrzymiego rozczarowania nie krył Lesław Kołodziej, wiceprezes klubu. - Jestem załamany. Ciężko jest cokolwiek powiedzieć po takim spotkaniu. Nie spodziewałem się, że tak to wszystko może się potoczyć. To co się stało w Wysokiem Mazowieckiem, to najczarniejszy sen - mówi.
Najbliższe dni powinny sporo w Brzesku wyjaśnić. 30 czerwca kończy się kontrakt trenerowi Krzysztofowi Łętosze. Po meczu w Wysokiem Mazowieckiem nikt nie wypowiadał się czy współpraca będzie kontynuowana. - Na gorąco nie chciałbym się na ten temat wypowiadać - zaznaczał prezes Józef Gawenda.
Wkrótce zaczną się też wyjaśniać sprawy personalne związane z zespołem.

Codziennie rano najświeższe informacje z Tarnowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zamów newsletter!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto