Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Orlik" z poprawkami. Dla dobra dzieciaków

Małgorzata Więcek-Cebula
Kazimierz Skrzypek z os. Niepodległości przychodzi na orlik z wnukami: Maćkiem, Krystianem oraz Pawłem
Kazimierz Skrzypek z os. Niepodległości przychodzi na orlik z wnukami: Maćkiem, Krystianem oraz Pawłem Tomasz Rabjasz
Przebudowę orlika na os. Niepodległości zapowiedział Robert Cerazy, zastępca burmistrza Bochni. Jest to związane m.in. z doniesieniami medialnymi, że firmy, które wykonywały w Polsce kompleksy sportowo-rekreacyjne, nie zawsze stosowały właściwe i bezpieczne materiały.

W taki sposób przy budowie orlików wykorzystano granulaty, które powstały w wyniku recyklingu zużytych opon. Tymczasem utwardzacz gumy to silnie toksyczny i rakotwórczy składnik opon oparty na kadmie. Jest niebezpieczny zwłaszcza wtedy, gdy w jego otoczeniu przebywa się zbyt długo. - Może powodować wymioty, nudności a także inne zaburzenia - tłumaczy Jarosław Gucwa, szef Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Bochni.

Z takimi dolegliwościami trafił do szpitala 8-letni chłopiec z Puław. Lekarz, który go przyjmował, stwierdził, że dziecko ma alergię na granulat wytwarzany ze zużytych opon. Sytuacje opisał na jednym z portali internetowych. Na forach internetowych rozgorzała dyskusja.

W Bochni takich przypadków nie było. Jarosław Gucwa przekonuje, że do bocheńskiego szpitala przynajmniej do tej pory nie zgłosili się rodzice z dziećmi, którzy łączyliby tego typu objawy z przebywaniem ich pociech na orliku.
Jan Pająk, wójt gminy Drwinia, jest przekonany, że nie zgłoszą się też w przyszłości, bo trwająca od kilku dni nagonka na orliki to nic innego jak kolejna gra przedwyborcza. - Wiadomo przecież, że orliki były flagowym produktem ekipy rządzącej. Wszystko wskazuje na to, że przed wyborami ktoś chce podważyć sensowność ich powstania - dodaje.

Na terenie gminy Drwinia znajduje się jeden orlik. - Funkcjonuje już od trzech lat i nie słyszałem dotąd, by ktoś skarżył się na niego. Samemu zdarza mi się na nim zagrać od czasu do czasu i nie widzę, abym przez to czuł się gorzej - dodaje samorządowiec.

Problemy za to widzi, przynajmniej w przypadku bocheńskiego orlika - Kazimierz Skrzypek, mieszkaniec os. Niepodległości, który nawet kilka razy w ciągu tygodnia przebywa na boisku przy SP 7 w Bochni ze swoimi wnukami: Maćkiem, Krystianem oraz Pawłem. - Boisko zostało źle zrobione. W niektórych miejscach stoi na nim woda. To fuszerka, powinno być proste jak stół - podkreśla pan Kazimierz.

Przyznaje, że podczas upalnych dni ze sztucznej, nagrzanej nawierzchni rzeczywiście wydobywa się nieprzyjemny, gumowy zapach. - Nie zdawałem sobie jednak sprawy z tego, że może to być szkodliwe - przyznaje.

Są spore szanse, że przynajmniej w przypadku boiska na os. Niepodległości ten problem uda się wyeliminować wraz z wymianą całej nawierzchni. Nowa - jak deklarują władze Bochni - ułożona ma zostać wyłącznie z bezpiecznych i zdrowych materiałów. Jest to ważne o tyle, że z wybudowanego sześć lat temu obiektu korzystają na co dzień głównie dzieci i młodzież.

Orlik 2012 to program rządowo-samorządowy, który zakładał wybudowanie boisk ze sztuczną nawierzchnią w każdej gminie.

W całej Polsce powstało w ramach niego w sumie 2604 kompleksy sportowe. Na terenie powiatu bocheńskiego działa 8 orlików. Tyle samo boisk jest w powiecie brzeskim, a także dąbrowskim. W powiecie tarnowskim wybudowano ich aż 18.

Współpraca: T. Rabjasz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto