Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paweł Korta: Uwierz mi, spokojny jestem tylko z pozoru

Rozmawiała Małgorzata Więcek-Cebula
Paweł Korta jest nie tylko wokalistą grupy Chee-Psy, ale także autorem słów do wszystkich autorskich kawałków, które znalazły się na nowej płycie tej bocheńskiej grupy
Paweł Korta jest nie tylko wokalistą grupy Chee-Psy, ale także autorem słów do wszystkich autorskich kawałków, które znalazły się na nowej płycie tej bocheńskiej grupy FOT. MACIEJ FAMIELEC
Rozmowa. Z Pawłem Kortą, wokalistą bocheńskiego zespołu Chee-Psy, rozmawia Małgorzata Więcek-Cebula.

Jak to się stało, że taki spokojny na pierwszy rzut oka człowiek jak Ty, na dodatek filozof, gra ostrego rocka?

Filozof wcale nie musi być spokojny. Weźmy choćby takiego Platona, przecież on był muskularnym zapaśnikiem. Nie pasuje to do naszego wyobrażenia o filozofie, nieprawdaż? Ale jednak.

Ale przyznasz, że jest taki stereotyp jak filozof, to spokojny...

Faktycznie tak jest. Uwierz mi, ja spokojny jestem tylko z pozoru. Wracając do mnie jako filozofa z jednej strony i muzyka z drugiej – te płaszczyzny mego funkcjonowania towarzyszą mi od dawna i wcale się ze sobą nie gryzą. Filozofowie szafują też ostrymi argumentami, a jeśli do tego użyją takiego narzędzia jak muzyka, to efekt może być jeszcze lepszy. W rocku ceni się jednak bardziej klarowny przekaz, więc muszę się powstrzymywać trochę z tym filozofowaniem.

W przedszkolu występowałeś na scenie?

Byłem bardzo nieśmiałym dzieckiem. W domu wygłupiałem się, udając, że śpiewam, ale o publicznych występach nie było mowy.

Teraz występujesz, praktycznie co tydzień, gdzieś tam grywasz, zdradź, jak udało Ci się pokonać tę słabość?

Myślę, że to przyszło z czasem. Podczas pierwszego publicznego występu na Rynku w 1999 roku cały koncert śpiewałem z głową odwróconą na bok, by nie patrzeć na publiczność. Choć muzycznie wypadłem bardzo dobrze, wizualnie byłem zablokowany. Ten strach minął z wiekiem. Każdy kolejny występ był lepszy. Dziś już nie mam takich problemów.

Nie ma stresu?

Czasem jest, ale to taki stres dopingujący i mobilizujący. Poza tym, jeśli wiem, że zespół jest dobrze przygotowany, to nie ma się czego bać. Wychodzimy i gramy bez problemu.

A Chee-Psy, zespół, w którym śpiewasz, dobrze się przygotowuje do występów?

Mamy fajne miejsce na peryferiach miasta, dobre warunki, ćwiczymy, o ile nam tylko czas na to pozwala, więc na koncertach jesteśmy w formie.

A oprócz tego nagrywacie płytę...

W zasadzie już nagraliśmy u studiu Kwart Piotrka Lekkiego.

Jaka ona jest?

Nazwaliśmy ją „Epizod IV”, nawiązuje do kolejnego okresu w naszej twórczości. Mieliśmy już trzy takie okresy. Były one różne. Była wzmożona aktywność i marazm, potem znowu powstanie. Teraz kończymy płytę i zaczynamy nowy, czwarty epizod.

Jesteś autorem słów do utworów, które się na niej znajdą, o czym one są?

Na naszej płycie znajdzie się 13 utworów. Dwa z nich to covery: utwór Berta Sommera – zapomnianej legendy Woodstock ‘69 i polski hit Rezerwatu „Zaopiekuj się mną”. Po za tym są to nasze autorskie kompozycje, piosenki napisane w języku polskim. Teksty skupiają się z jednej strony na obecnej sytuacji społeczno-politycznej, wyrażają obawy związane z upadkiem wartości i są wynikiem rozczarowania współczesnym człowiekiem.

Trudno było je napisać?

Są teksty, które powstały w 15 minut. Wpadłem na coś, zanotowałem frazę i zaraz dopisałem resztę, ale są też takie, które rodziły się w bólach, przez kilka tygodni.

Jesteś ciekawy reakcji fanów...

Bardzo, bo to trochę inne Chee-Psy niż do tej pory. Na pewno bardziej pikantne z wyraźną linią wokalną no i po polsku.

Myślę, że zostaniecie dobrze przyjęci, płytę udało się wam wydać dzięki wsparciu finansowemu internautów portalu Megatotal, którzy przekazywali wam fundusze na ten cel. Podobacie się. Długo trwała ta zbiórka?

Około 1,5 roku. Faktycznie wsparcie naszych fanów na Megatotalu, przyjaciół i znajomych było nieocenione. Poza tym umieszczenie naszego projektu w tym serwisie zmusiło nas do mobilizacji.

Porozmawiajmy teraz o konkretach: kiedy płyta trafi do sklepów?

To kwestia kilku tygodni.

Nasz rozmówca: Paweł Korta

Ma 37 lat, razem z żoną plastyczką mieszka w Bochni. Z wykształcenia jest informatykiem i filozofem. Pracuje w kinie, pasjonuje go muzyka. W swoim życiu był już konduktorem w Warsie, pracował w zakładzie fotograficznym, a także – będąc w Irlandii – w aptece. Z bocheńską grupą Chee-Psy związany jest od kilkunastu lat. Śpiewa i pisze teksty. Jego zespół właśnie wypuszcza na Rynek swoją autorską płytę. Patronat medialny nad tym wyjątkowym wydarzeniem sprawuje „Gazeta Krakowska”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto