Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polana Stumorgowa straci swój charakter? Ma powstać tam „bacówka służąca dobru wspólnemu”. Petycja internautów przeciw budowie. „Skandal”

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Polana Stumorgowa i - zdaniem wielu - skandaliczna budowa w takim krajobrazie
Polana Stumorgowa i - zdaniem wielu - skandaliczna budowa w takim krajobrazie Remigiusz Szurek
To ciąg dalszy sprawy związanej z kontrowersyjną budową prowadzoną na pięknej i dziewiczej Polanie Stumorgowej zlokalizowanej w otulinie Rezerwatu Przyrody Mogielica. Małopolski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Krakowie zdecydował się na uchylenie zaskarżonego przez inwestora postanowienia Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Limanowej dotyczącego wstrzymania prac. W pierwszej instancji uznano je za samowolę budowlaną, ale jak widać nie była to żadna przeszkoda, by zmienić decyzję – ta jest ostateczna. Mimo to w Internecie ruszyła zbiórka podpisów pod petycją przeciwko zabudowie polany.

O komentarz w całej sprawie poprosiliśmy Grzegorza Biedronia, prezesa Małopolskiej Organizacji Turystycznej. Ten na wstępie odniósł się do doniesień portalu Limanowa.in, który informował, że dwa dni po podpisaniu postanowienia przez MWINB na tej samej działce, której dotyczyło postępowanie, miała odbyć się… impreza oficjalnie otwierająca małopolski sezon turystyczny. Prócz prezesa MOT, brali w niej udział m.in. wiceminister sportu i turystyki Andrzej Gut-Mostowy, marszałek województwa Witold Kozłowski czy starosta limanowski Mieczysław Uryga.

- To zwyczajnie nie jest prawdą. Impreza odbyła się poza działką, ale na Polanie Stumorgowej z tego powodu, że szczyt Mogielicy znajduje się w rezerwacie przyrody. Samo wydarzenie, otwarcie sezonu turystycznego, było skoncentrowane przede wszystkim w ośrodku sportowo-rekreacyjnym w Zalesiu – wyjaśnił prezes Biedroń.

Jak dodał, dalsze losy inwestycji leżą w kompetencji urzędników, czyli samorządów gminnych i powiatowego. Przyznał jednak również, że polana jest dobrym miejscem na utworzenie tam schroniska.

- Polana Stumorgowa powinna znajdować się pod ochroną samorządów. Być może zabrakło „tarczy”, która chroniłaby takie miejsca przewidując chęć komercjalizacji? Podtrzymuję to, o czym mówiłem, że Polana Stumorgowa jest dobrym miejscem na budowę niewielkiego schroniska, takie plany były jeszcze w latach 80. Podobne obiekty turystyczne znajdują się choćby w Tatrach. Zakładanie, że pod Mogielicą nie może powstać żadne schronisko jest co najmniej dziwne… Oczywiście bezwzględnie taka budowa powinna być realizowana zgodnie z wszelkimi przepisami, w trosce o ochronę środowiska – zaznaczył.

Grzegorz Biedroń przyznał również, że jeśli obiekt mający powstać na Polanie Stumorgowej nie miałby charakteru turystycznego, a dodatkowo szpeciłby krajobraz, to jest to ostatni dzwonek dla wszystkich samorządów, by te przejrzały plany związane z urbanistyką.

Skandal i nic więcej

Czesław Szynalik, miłośnik gór, inicjator akcji „Odkryj Beskid Wyspowy” uważa, że obecna sytuacja wymknęła się spod kontroli.

- To jest po prostu skandal! Inwestor w dziwnych okolicznościach przyrody otrzymuje pozwolenie na budowę, ale nie rozumiem, bo skoro jest zakaz, to jak je otrzymał? Jak może budować? Tak nie powinny działać organy administracji państwowej, jest to dwuznaczna sytuacja - dziwi się ten prawnik z wykształcenia.

Nasz rozmówca był zwolennikiem powstania schroniska czy schronu pod Mogielicą (była o tym praca dyplomowa), ale jak sam mówi, wszystko powinno odbywać się w zgodzie z przepisami prawa.

- To powinno być „lege artis”. Ta decyzja MWINB jest zaskakująca. Jeśli każdy będzie tak postępował to zniszczymy przestrzeń… Bywam w Alpach i Dolomitach i tam też są obiekty turystyczne, ale wkomponowane w przestrzeń. Tam nie można sobie budować jak i gdzie się chce. To nie przysłuży się promocji Beskidu Wyspowego, oby moda z Podhala nie zawitała również do nas – denerwuje się.

O komentarz w tej sprawie, jeszcze przed powstaniem tego artykułu, poprosiliśmy zarówno Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Krakowie oraz Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Limanowej. Czekamy na odpowiedzi.

Internauci działają

W mediach społecznościowych trwa zbiórka podpisów pod petycją o nazwie „Stop zabudowie Polany Stumorgowej pod Mogielicą w Beskidzie Wyspowym” (link).

- My, mieszkańcy i miłośnicy Beskidu Wyspowego, turyści, pasjonaci gór i przyrody wyrażamy stanowczy sprzeciw zabudowie polany Stumorgowej znajdującej się pod szczytem Mogielicy – najwyższej góry Beskidu Wyspowego. To miejsce o wybitnym znaczeniu turystycznym, krajobrazowym i przyrodniczym, będące jednocześnie otuliną rezerwatu przyrody – apelują organizatorzy petycji.

Jak dodają, są przekonani, że postawienie jakiegokolwiek obiektu w takim miejscu otworzy drogę do zabudowy całej polany i innych miejsc o wyjątkowych walorach krajobrazowo-przyrodniczych.

Dotąd (stan na wtorek 9 maja) swój podpis pod tym apelem „złożyło” blisko tysiąc osób.

Co konkretnie ma powstać na Polanie Stumorgowej?

W sierpniu ub. roku odwiedziliśmy budzącą wielkie emocje budowę. Tajemniczy inwestor ze Słopnic po doniesieniach dziennikarzy obkleił ogrodzenie działki zielonymi płachtami i banerem… generalnego wykonawcy wieży widokowej na Mogielicy, firmy Ekobudstal. Niektórzy turyści myśleli nawet, że wieża powstaje na tejże działce. Być może takie działanie miało uciszyć szum wokół tej inwestycji, ale tak się nie stało.

Teraz na ogrodzeniu działki wisi baner innej treści: „Tu powstaje budynek gospodarczy „Bacówka", służący dobru wspólnemu, co w żaden sposób nie przyczyni się do komercjalizacji Polany Stumorgowej i utraty jej naturalnych walorów przyrodniczo-krajobrazowych. Działanie to pomoże przywrócić dawną gospodarkę łąkową i pasterską, tradycję kultury wołoskiej oraz powstrzymanie dalszej sukcesji lasu”.

Wcześniej mówiło się o budynku służącym do… przechowywania paszy dla zwierząt. Miał być przykryty blachodachówką, posiadać dziewięć okien, drzwi wejściowe, a na dachu dwie tzw. jaskółki.

Inwestor miał szczęście

Otulina, na której znajduje się działka to „wydzielony obszar ochronny wokół chronionego przyrodniczo terenu, który zabezpiecza go przed zagrożeniami zewnętrznymi wynikającymi z działalności człowieka”. Jak to się zatem stało, że przedsiębiorca ze Słopnic planował w ogóle postawić w tym miejscu jakikolwiek budynek?

Jak już tłumaczył nam wójt gminy Dobra Benedykt Węgrzyn (działka znajduje się na terenie gminnym, administracyjnie przynależy do miejscowości Półrzeczki – przyp. red.), słopniczanin zdążył przed zmianami w planie zagospodarowania przestrzennego w 2016 roku.

- Sprawa jest prosta: poprzedni plan zagospodarowania przestrzennego dopuszczał niektóre działania na terenach rolnych, a obecny już nie dopuszcza… - przyznał w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Węgrzyn wskazując, że właściciel działki miał nieco szczęścia. Zdążył bowiem przed zmianami, które już kategorycznie zakazałyby tego typu inwestycji w miejscach takich jak Polana Stumorgowa.

Nowy Sącz. Mieszkańcy od… 27 lat walczą o chodnik

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto