Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Reforma oświaty: Co po gimnazjach? Gminy sobie poradzą, powiat ma problem

Norbert Woźniak
Robert Poczekaj
Reforma oświaty: Do końca marca samorządy muszą podjąć uchwały dotyczące reformy oświaty, w których określą siatkę szkół w nowym roku. Na nic zdały się protesty przeciwko reformie. Jeszcze niedawno osoby związane z oświatą miały możliwość udziału w pozornej debacie. Jej pozorność polegała na tym, że wicewojewoda Marlena Maląg nie dopuszczała jakichkolwiek uwag czy głosów rozsądku. Już wtedy wydawało się być wszystko rozstrzygnięte. Nadzieja wielu osób rozbudziła się, gdy prezydent Andrzej Duda zwlekał do ostatniego dnia z podpisaniem ustawy wprowadzającą daleko idące zmiany. Niespodzianki nie było, a coraz powszechniej nazywana „deforma oświaty” stała się faktem.

Reforma oświaty: W Szamotułach funkcjonują trzy gimnazja. Tylko jedno z nich prowadzi gmina. Reforma zmieni proporcje liczby uczniów w placówkach gminnych i powiatowych. Sytuacja nauczycieli z gminnych szkół jest zdecydowanie lepsza niż pedagogów z powiatowych zespołów.

Sprawą reformy oświaty zamowała się w minioną środę komisja branżowa Rady Powiatu. Powiat ma kilka możliwości zmian dotyczących swoich gimnazjów. Może je wygasić, przekształcić albo włączyć do innej szkoły. W naszym przypadku można myśleć o włączeniu lub likwidacji. Przekształcenie nie wchodzi w grę.

Radny Piotr Michalak zwrócił uwagę na specyficzną sytuację powiatu i pytał o sytuację nauczycieli. Z wyliczeń urzędników starostwa wynika, że w powiatowych szkołach zapotrzebowanie na pracę dydaktyczną może zmniejszyć się o około 1200 godzin tygodniowo (66 etatów). Prawdopodobne będą zwolnienia nauczycieli. Urzędnicy liczą, że problem ten może nie dotyczyć Wronek, bo w miejsce gimnazjum może powstać szkoła podstawowa o profilu sportowym, prowadzona razem z poznańskim Lechem.

W szkołach powiatowych ubędzie prawdopodobnie blisko 70 etatów, na szczęście nie znaczy to, że aż tylu nauczycieli będzie musiało pożegnać się z pracą. Część z nich pracuje obecnie w ponadetatowym wymiarze. Zmniejszyć mogą się im więc godziny ponadwymiarowe. Niektórzy mogą pracować na „gołych” etatach lub w niepełnym wymiarze czasu pracy, czyli będą zarabiali mniej.

Z wyliczeń radnego Romana Bejnara wynika, że pracę może stracić i tak co najmniej 30 nauczycieli w powiatowych placówkach. Te szacunki potwierdził Jan Stefaniak ze starostwa w Szamo-tułach. Pojawił się wprawdzie pomysł uruchomienia nowych szkół branżowych, ale wszystko wskazuje na to, że liczba uczniów i tak nie wzrośnie.

Miasto ma plan

Wstępne ustalenia gminy Szamotuły dotyczące zmian w oświacie wynikające z reformy edukacji zakładają, że podstawówki staną się ośmioklasowymi szkołami, a z dniem 1 września gimnazjum nr 1 znajdujące się przy Rynku zostanie włączone w skład Szkoły Podstawowej nr 2 w Szamotułach.

- Szkoła podstawowa nr 2 stanie się placówką prowadzącą do roku 2019 oddziały gimnazjalne, dopóki one nie wygasną - mówi Maciej Adamski z Centrum Usług Wspólnych w Szamo-tułach. - Klasy 1-3 i oddziały przedszkolne będą się uczyć w budynku przy ulicy Kapłańskiej, a klasy 4-8 w budynku przy ulicy Piotra Skargi.

Po całkowitej likwidacji gimnazjów, do budynku po Gimnazjum nr 1 w Szamotułach przeprowadzą się starsi uczniowie podstawówki.

W mniejszych miejscowościach - w Baborowie, Przy-borowie, Koźlu i Brodziszewie szkoły zwiększą liczbę klas. Placówki w Pamiątkowie i Otorowie przekształcą się się tak jak szamotulska „dwójka”.

Maciej Adamski uważa, że godzin dydaktycznych w gminnych szkołach będzie więcej co oznacza także pracę dla nauczycieli z wygaszanych gimnazjów. - Co najważniejsze nie przewidujemy zwolnień kadry - zaznacza urzędnik.

Pniewskie pomysły na oświatę.

Po raz kolejny okazało się korzystnym rozwiązaniem było to, że gmina Pniewy przejęła również prowadzenie szkół średnich. Zdaniem burmistrza Przewoźnego w chwili obecnej pozwala to na zmniejszenie niemal do zera ryzyka zwolnień nauczycieli na terenie gminy. Ostateczne rozwiązania nie są jeszcze przygotowane, ale rozważa się podobne warianty jak w innych placówkach, tzn. wygaszenie gimnazjum lub też wchłonięcie tej szkoły przez inną.

Część obecnego gimnazjum to pomieszczenia dawnej podstawówki, której skrzydło zostało specjalnie rozbudowane na potrzeby reformy sprzed lat. Wydaje się naturalnym połączenie na nowo korytarzy dwóch przylegających szkół.

Zebrania z pełnymi niepokoju rodzicami szóstoklasistów mają się odbyć jeszcze w tym tygodniu. Do wspólnej rozmowy o rozwiązaniach organizacyjnych dalszego funkcjonowania placówek władze gminy zaprosiły dyrektorów. Decyzja ma zapaść w najbliższym czasie przy uwzględnieniu zgłaszanych przez dyrektorów argumentów.

Wiadomym jest tylko to, że od września w istniejącym budynku podstawówki nowi uczniowie pierwszych i siódmych klas się nie zmieszczą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto