Dotąd był oblegany przez ciężarne. Tylko w ubiegłym roku na świat przyszło w nim 1287 dzieci, czyli więcej niż w szpitalach w Tuchowie, Brzesku, czy nawet Tarnowie. Teraz stanął na krawędzi bankructwa.
Szpital Położniczo-Operacyjny im. św. Elżbiety w Roztoce ma milionowe długi. Upomnieli się o nie wierzyciele. Sprawa trafiła do sądu, który ogłosił upadłość.
Nowi właściciele placówki, firma Vector, która przejęła szpital we wrześniu ubiegłego roku, teraz starają się wyprowadzić zakład na prostą. Zapowiadają, że zrobią wszystko, by szpital mógł funkcjonować normalnie. - Ani przez chwilę nie przestaliśmy przyjmować pacjentów - podkreśla Piotr Ruciński, przedstawiciel firmy Vector. - Placówka jest wyposażona w profesjonalny sprzęt i odpowiednie leki. Proces upadłościowy ma być jedynie sposobem na naprawę przedsiębiorstwa - uspokaja.
Zaniepokojona sytuacją nie czuje się Zofia Kulak (na zdjęciu), która przebywa na oddziale położniczym. Termin porodu ma wyznaczony za dwa tygodnie. - Opiekę mamy tu jak w hotelu. Lekarze z zaangażowaniem podchodzą do swojej pracy - chwali warunki w szpitalu pani Zofia. - Sama jestem z Czchowa, ale zdecydowałam się rodzić tutaj, bo słyszałam wiele pochlebnych opinii o tym miejscu - podkreśla przyszła mama, która spodziewa się córeczki.
Długi szpitala miały być spowodowane obniżeniem przez NFZ o 10 proc. wycen wykonywanych tu świadczeń medycznych. Szpital w Roztoce ma podpisaną umowę z NFZ na oddziały neonatologiczny i położniczy oraz na poradnię ginekologiczną na ponad 6,5 mln złotych.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
