Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rylowa. Żyję dzięki temu człowiekowi

Małgorzata Więcek-Cebula
małgorzata więcek-cebula
Asp. sztab. Józef Kazek z posterunku policji w Szczurowej uratował życie Teresie Czarneckiej. Dzielny policjant jest jednym z kandydatów w plebiscycie Człowiek Roku 2015 Gazety Krakowskiej

- Gdyby nie ten człowiek pewnie nie byłoby mnie wśród żywych - mówi Teresa Czarnecka z Rylowej. Dziś na temat tego, co wydarzyło się 15 listopada 2014 roku, mówi już spokojnie. Potrzebowała jednak czasu, by dojść do siebie.

To był piątek. Szczególny, bo za dwa dni miały się odbyć chrzciny jej wnuka Leosia. Przygotowała na nie już nawet dwa ciasta. Zaplanowała też wizytę u kosmetyczki i fryzjera w Tarnowie. Chciała pięknie wyglądać na rodzinnej uroczystości. Kupiła ładną bluzkę w niebieskie kwiaty w jednym z tarnowskich sklepików. Do domu w Rylowej wracała w dobrym humorze.

- Myślami byłam już na tej uroczystości, gdy niespodziewanie dopadł mnie straszny ból w klatce piersiowej - wspomina.

Poczuła strach. Nie mogło być inaczej, skoro na koncie miała już dwa zawały i dwa stany przedzawałowe. Od dłuższego czasu leczyła się kardiologicznie. Zatrzymała samochód na poboczu.

- Pierwsze co zrobiłam, to zadzwoniłam do mojego lekarza, kazał mi zażyć nitroglicerynę i wezwać pogotowie - wspomina pani Teresa.

Później zadzwoniła do męża, mówiąc że jest w drodze i źle się czuje. Nie potrafiła jednak precyzyjnie wskazać, gdzie dokładnie się znajduje.

- Tłumaczyłam, że jechałam przez Żabno, później rondo, że minęłam cmentarz wojenny i wjechałam w las - wylicza pani Teresa. Ponieważ ból nie mijał, sięgnęła po jeszcze jedną dawkę leku a następnie kolejną. I wtedy straciła przytomność. Jakby tego było mało, wyładował się jej telefon komórkowy.

Mąż natychmiast powiadomił pogotowie. Wszyscy zdawali sobie sprawę, że sytuacja jest poważna. I czas ma tu wielkie znaczenie. Dyspozytor pogotowia nie mając precyzyjnej lokalizacji samochodu pani Teresy, po pomoc zadzwonił na posterunek policji w Szczurowej.

Tego dnia dyżur pełnił tam asp. sztab. Józef Kazek, policjant z 17-letnim stażem w policji, pracującym na terenie Szczurowej od 11 lat.

- Postawiłem na intuicję, wiedziałem, że ta kobieta jedzie od strony Tarnowa, zaryzykowałem, że może to być droga wojewódzka nr 964 - mówi.

Gdy tylko wjechał na prosty odcinek, zauważył stojący na poboczu czerwono-czarny samochód.

- Otworzyłem drzwi, rozłożyłem fotel i odwiązałem szalik spod szyi tej pani. Natychmiast też powiadomiłem pogotowie - relacjonuje dodając, że cały czas starał się nawiązać z panią Teresą kontakt.

Karetka na miejscu była po kilku minutach. Pani Teresa trafiła do szpitala w Tarnowie. Okazało się, że miała stan przedzawałowy.

Lekarze, którzy ją badali, nie mieli wątpliwości, że gdyby pomoc nie dotarła na czas, mogło dojść do tragedii. Świadoma jest tego również pani Teresa.

- Mam wobec tego policjanta ogromny dług wdzięczności, od dawna noszę się z tym, by mu podziękować za to, co zrobił - mówi. - Z waszej gazety dowiedziałam się, że ten mężczyzna jest kandydatem w plebiscycie na „Człowieka Roku 2015”. Popieram go całym sercem i głosuję na niego.

Plebiscyt „Gazety Krakowskiej” trwa jeszcze do 7 marca, a więc jest na ostatniej prostej. Szczeczóły i aktualne wyniki podajemy w dzisiejszym wydaniu „Gazety Krakowskiej” w grzbiecie głównym.

Zwycięzców plebiscytu poznamy 21 marca podczas uroczystej gali.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto