Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Savoir-vivre na autostradach i drogach szybkiego ruchu

Akcja Specjalna Bądź widoczny na drodze
Freepik
Korzystanie z autostrad i dróg szybkiego ruchu jest proste, przyjemne i bezpieczne, pod warunkiem jednak, że będziemy pamiętać i zastosujemy się do kilku także prostych zasad. Ten zestaw „dobrych obyczajów”, pozwoli nam nie tylko na bezstresową podróż, ale przede wszystkim pozwoli cało i w dobrej kondycji dotrzeć do celu. I mimo, że większość z nich jest wszystkim powszechnie znana, to jednak czasem mniej lub bardziej świadomie o nich zapominamy.

Autostrady i drogi szybkiego ruchu stają się dla nas codziennością. Nie tylko ułatwiają komunikację między dużymi ośrodkami miejskimi i skracają czas podróży, ale przede wszystkim są bezpieczniejsze w użytkowaniu od innych rodzajów dróg. Trzeba tylko wiedzieć jak się na nich zachować i w pełni korzystać z ich funkcjonalności. Poniżej publikujemy kilka podstawowych, ale wartych zapamiętania zasad bezpiecznego zachowania się na autostradach i drogach szybkiego ruchu.

Przede wszystkim prędkość!

Dopuszczalna prędkość z jaką możemy się poruszać po autostradach i drogach szybkiego ruchu w Polsce regulowana jest przepisami zawartymi w ustawie Prawo o ruchu drogowym. I tak, samochody osobowe, motocykle i samochody ciężarowe o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony mogą poruszać się z maksymalną prędkością wynoszącą:

140 km/h – na autostradach,

120 km/h – na drogach ekspresowych dwujezdniowych,

100 km/h – na drogach ekspresowych jednojezdniowych i na drogach dwujezdniowych z co najmniej dwoma pasach przeznaczonych
dla każdego kierunku ruchu – 100 km/h,

90 km/h – na pozostałych drogach.

Pamiętać jednak należy, że to są wartości dopuszczalnych maksymalnych prędkości. Przepisy nakazują kierowcy zawsze dostosować prędkość do panujących akurat na drodze warunków (np. nagłe opady deszczu, korek, etc.)

Utrzymanie bezpiecznego odstępu

Wielu niebezpiecznych sytuacji czy wręcz wypadków można by uniknąć, gdyby kierowcy utrzymywali bezpieczny odstęp od poprzedzających ich pojazdów. Niestety, nagminna jest jazda "zderzak w zderzak", która przy dużych prędkościach rozwijanych przez samochody na autostradach i drogach szybkiego ruchu często kończy się najechaniem na poprzedzający pojazd.
Przepisy są w tej kwestii jasne - kierujący pojazdem podczas przejazdu autostradą i drogą ekspresową jest obowiązany zachować minimalny odstęp między pojazdem, którym kieruje, a pojazdem jadącym przed nim na tym samym pasie ruchu. Odstęp ten wyrażony w metrach powinien pozostawać nie mniejszy niż połowa liczby określającej prędkość pojazdu, którym porusza się kierujący, wyrażonej w kilometrach na godzinę.

Oznacza to, że jadąc np. z prędkością 100 km/h, powinniśmy utrzymywać odległość wynoszącą minimum 50 metrów od poprzedzającego nas pojazdu. W przypadku jazdy z prędkością 120 km/h - 60 metrów, a przy 140 km/h - 70 metrów.
Oczywiście trudno jest precyzyjnie określić odległość między sobą utrzymywaną przez dwa jadące pojazdy. Specjaliści doradzają zatem zasadę "trzech sekund". Polega ona na tym, że obserwując poprzedzający nas pojazd i jakiś charakterystyczny punkt, który mija (np. słupek kilometrowy), odliczamy trzy sekundy i w tym samym miejscu po upływie tego czasu powinien znajdować się nasz pojazd. Jeśli czas ten jest mniejszy jedziemy stanowczo za szybko.

Przypominamy, że jazda "na zderzaku" na autostradzie i drodze ekspresowej zagrożona jest mandatem w wysokości od 300 do 500 zł oraz 6 punktami karnymi!

Jazda prawym pasem

Nakaz jazdy prawym pasem wynika bezpośrednio z przepisu art. 16. ust. 4. ustawy Prawo o ruchu drogowym: “Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. (...)”. Zatem na autostradach i drogach szybkiego ruchu warto pamiętać, że lewy pas służy tylko i wyłącznie do wyprzedzania pojazdów jadących z mniejszą od nas prędkością. Po wykonaniu manewru wyprzedzania obowiązkiem kierowcy jest powrócić na tzw. prawy pas. Co ważne, nieuzasadniona jazda lewym pasem może wiązać się z mandatem w wysokości od 20 do 500 i 2 punktami karnymi.

Zajeżdżanie drogi

O ile wiemy już, że zaraz po wykonaniu manewru wyprzedzania powinniśmy wrócić na prawy pas, o tyle zdarza się, że kierowcy powrót na prawy pas wykonują wręcz bezpośrednio przed wyprzedzanym pojazdem.
Jest to niebezpieczne z kilku powodów. Przede wszystkim dlatego, że zajeżdżając drogę wyprzedzanemu przez nas pojazdowi, mogą w nim samoczynnie włączyć się systemy zapobiegające kolizji, a przez to auto to może gwałtownie zahamować, co może zaskoczyć kierującego. Po drugie - zdarza się, że na drodze znajdują się jakieś nieczystości-zabrudzenia, drobne kamienie, piasek. Jeśli podjedziemy za blisko wyprzedzanego auta, wtedy mogą one np. uszkodzić jego szybę przednią.
Po trzecie - zajeżdżanie drogi jest także niebezpieczne w trakcie intensywnych opadów deszczu. Zajeżdżając drogę wyprzedzanemu autu powodujemy, że jeszcze więcej wody wydostaje się spod kół naszego pojazdu, a to może spowodować, że kierujący wyprzedzanym przez nas autem na chwilę może kompletnie stracić widoczność.
Dlatego też jeśli to tylko możliwe wyprzedzajmy inne auta i wracajmy na prawy pas z pewnym zapasem miejsca.

Korzystanie z całej długości pasa rozbiegowego

To także zachowanie świadczące o naszej kulturze na drodze. Wjeżdżając na autostradę lub drogę szybkiego ruchu z parkingu, stacji benzynowej lub zjazdu, zawsze korzystajmy z całej długości pasa rozbiegowego, a nie włączajmy się od razu na jego początku lub nie dojeżdżajmy i zatrzymujmy pojazdu na jego końcu czekając, aż ktoś nas wpuści. Dostosujmy płynnie nasza prędkość do prędkości innych, już poruszających się po drodze aut i bezpiecznie, sygnalizując to kierunkowskazem włączmy się do ruchu.
Kierowcy już jadący po autostradzie lub drodze szybkiego ruchu, także powinni zwracać uwagę na pojazdy włączające się do ruchu, a jeśli jest to możliwe i bezpieczne mogą im ten manewr ułatwić, zmieniając pas swojego ruchu na lewy.

Gwałtowne manewry i zjazdy

Do wielu niebezpiecznych sytuacji dochodzi także wtedy, kiedy kierowca "w ostatniej chwili" decyduje się na zjazd z autostrady lub drogi szybkiego ruchu np. na stację benzynową lub parking.

Zawsze starajmy się planować z wyprzedzeniem nasze zachowanie na drodze i także to, kiedy będziemy chcieli z niej zjechać.
Pamiętajmy, że za takie zajechanie drogi możemy zostać ukarani mandatem w wysokości 500 złotych i 6 punktami karnymi.
Sygnalizowanie swoich zamiarów

Duże prędkości rozwijane na autostradach i drogach szybkiego ruchu powodują, że wszystko rzeczywiście dzieje się w ułamkach sekund. Dlatego tak ważne jest byśmy odpowiednio wcześnie sygnalizowali innym swoje zamiary. Włączenie kierunkowskazu świadczące o zmianie pasa ruchu powinniśmy zrobić na dłuższą chwilę przed samym manewrem, a nie w trakcie jego wykonywania. Pozwoli to innym kierowcom na lepszą ocenę sytuacji na drodze i podjęcie odpowiedniej decyzji.

Podziękowanie dla innych

Miłym zwyczajem na drogach jest podziękowanie dla innych kierowców np. za wpuszczenie na pas ruchu. Prowadzący auto zazwyczaj jako podziękowanie włącza na jedno mignięcie światła awaryjne. Prosty gest, a jaki miły!

Nie cofamy i nie zawracamy na autostradzie

Cofanie lub zawracanie na autostradzie niesie za sobą śmiertelne zagrożenie. Jeśli przejechaliśmy konkretny zjazd, to nie starajmy się cofnąć do niego lub zawrócić. Wprawdzie będziemy musieli "nadrobić" drogi aż do następnego węzła, ale zrobimy to bezpieczne. Jazda pod prąd na drodze ekspresowej czy autostradzie może skończyć się mandatem w wysokości 2 tysięcy złotych oraz otrzymaniem 6 punktów karnych. Dodatkowo 300 zł naliczanych jest za cofanie na autostradzie i drodze ekspresowej.

Bardzo niebezpieczna jest także jada "pod prąd" spowodowana nieuwagą i brakiem reakcji na znak informujący o zakazie wjazdu "B-2". Najczęściej do takiej sytuacji dochodzi na wjazdach do autostradę lub drogę szybkiego ruchu np. ze stacji benzynowych. Za niezastosowanie się do znaku B-2 "zakaz wjazdu" grozi mandat od 20 do 500 złotych i 5 punktów karnych.

Unikamy wyprzedzania innych pojazdów prawą stroną

Mniej cierpliwi kierowcy często wyprzedzają inne auta prawym pasem. Nie jest to wprawdzie zabronione u nas (choć zakazane w wielu europejskich krajach np. w Niemczech czy Austrii), ale bywa szalenie niebezpieczne. Przede wszystkim dlatego, że percepcja kierowców nastawiona jest na wyprzedzanie z lewej strony. Zatem nagłe pojawienie się szybszego auta po prawej stronie może być niespodziewane.

Nigdy nie wyprzedzajmy pasem awaryjnym

Jazda pasem awaryjnym to już nieodpowiedzialność, ale wyprzedzanie... Tymczasem - niestety - i takie przypadki zdarzają się na drogach. Nie ma co rozpisywać się jak bardzo jest to niebezpieczne, zwłaszcza, że na pasie awaryjnym stać już może jakiś kierowca oczekujący na pomoc. Za samą jazdę pasem awaryjnym grozić nam może mandat w wysokości 500 złotych, ale policja może zakwalifikować wyprzedzanie jako bardzo niebezpieczne zdarzenie na drodze i można otrzymać mandat nawet w wysokości 1000 zł lub wręcz stracić prawo jazdy.

Zatrzymanie na pasie awaryjnym

W okresie wakacyjnym to częsty widok - auta zatrzymują się na pasie awaryjnym, by dzieci mogły załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. To także zachowanie bardzo niebezpieczne. Z założenia pas awaryjny służy tylko i wyłącznie do postoju auta, unieruchomionego z przyczyn technicznych.

Za nieuzasadnione zatrzymanie samochodu na pasie awaryjnym grozi mandat w wysokości 300 złotych i jeden punkt karny.
Zatrzymanie w razie awarii pojazdu To może przytrafić się każdemu. Usterka techniczna podczas jazdy już jest czynnikiem stresującym, ale nawet wtedy powinniśmy zachować rozsądek i zadbać o bezpieczeństwo nasze i innych uczestników ruchu.

Przede wszystkim powinniśmy zjechać na pas awaryjny. Na autostradach dość często znajdują się także szerokie zjazdy serwisowe, jeśli jest taką możliwość zatrzymajmy się tam. Włączmy światła awaryjne i nakażmy wszystkim pasażerom opuścić pojazd prawymi drzwiami. Pasażerowie powinni przejść przez barierki ochronne na pas zieleni. Kierowca powinien założyć kamizelkę odblaskową (w wielu krajach europejskich jest wymóg, by kamizelki odblaskowe mieli także pasażerowie) i ustawić trójkąt ostrzegawczy za pojazdem w odległości 100 metrów. Ze względów bezpieczeństwa dobrze jest poruszać się za barierkami. Po wezwaniu pomocy, sam kierowca także powinien znajdować się za barierką ochronną.

Pamiętajmy, że na autostradzie obowiązuje bezwzględny zakaz holowania. Holować mogą tylko specjalne pojazdy i tylko do najbliższego zjazdu. Uważajmy także na wyjścia umieszczone w ekranach dźwiękochłonnych - jeśli przejdziemy nimi na drugą stronę, to nie wrócimy już tą samą drogą.

Ostrzeganie innych kierowców o niebezpieczeństwie

Jeśli zauważymy na drodze ekspresowej lub autostradzie korek lub znaczne spowolnienie prędkości ruchu innych pojazdów przed nami, wtedy do dobrego i bezpiecznego zwyczaju należy włączenie świateł awaryjnych tak, by ostrzec o niebezpieczeństwie tych, jadących za nami.

Jazda na suwak

Tak zwana "jazda na suwak" przy kończącym się jednym lub dwoma z pasów jest już prawnym wymogiem, za którego nieprzestrzeganie może nam grozić mandat w wysokości 500 złotych.
W przypadku zauważenia, że kończy się któryś z pasów ruchu, kierowca przebywający na kończącym się pasie powinien dojechać do jego końca i dopiero tam włączać się do ruchu, a kierowca przebywający na pasie, który jest kontynuowany, ma obowiązek wpuścić przed siebie jeden samochód z kończącego pasa.

Korytarz życia

Korytarz życia to proste rozwiązanie, które na zachodzie funkcjonuje od dawna. Kierowcy ze skrajnego lewego pasa ustawiają się jak najbliżej lewej strony jezdni, a wszyscy pozostali jak najbliżej prawej. Samochody ze skrajnego prawego pasa powinny wjechać na pas awaryjny. Tworzy się wtedy korytarz, po którym pojazd uprzywilejowany może bez problemu przejechać.
Niestety, wielu kierowców w razie korka wykorzystuje korytarz życia do zawracania. Warto pamiętać, że jazda taka, oprócz utrudnienia akcji ratunkowej może także zagrozić życiu i zdrowiu innych uczestników ruchu. Mandat w takim wypadku może wynieść od 500 do nawet 2500 złotych i 6 punktów karnych.

Uprzejmość dla jednośladów

Chwilę uwagi poświęćmy także jednośladom. Zawsze pamiętajmy, żeby omijać je w odpowiedniej odległości od naszego pojazdu. Pamiętajmy także, że do wielu groźnych sytuacji dochodzi, kiedy chcemy wyprzedzić jakiś pojazd, a wskutek rutynowego i pobieżnego „rzutu okiem” we wsteczne lusterko nie zauważyliśmy, że z naszej lewej strony szybko przemieszcza się jednoślad.

Bez klaksonu i wyzwisk

To raczej oczywiste, ale pisząc o dobrych manierach i ogładzie na drodze nie sposób o tym nie wspomnieć. Klaksonu zgodnie z prawem możemy użyć tylko w sytuacji ostrzegania innych uczestników ruchu o niebezpieczeństwie. Używanie go do strofowania innych kierowców jest nie tylko wykroczeniem ale także oznaką braku kultury. Podobnie jak wykonywanie wobec innych uczestników ruchu obraźliwych gestów czy używanie wulgarnych wyzwisk. Każdemu zdarza się popełnić jakiś błąd także na drodze i nie zawsze jest to zamierzone. Sztuką jest umieć go wybaczyć i szybko o nim zapomnieć. W ten sposób podróż minie nam wyłącznie w miłej atmosferze.

Rozsądnie planujmy trasę i postoje

Jazda autostradą lub drogą szybkiego ruchu jest wygodna, bezpieczna, ale i... niesamowicie nużąca. Dlatego też trzeba rozsądnie planować nie tylko podróż, ale i postoje. I kiedy dopada nas znużenie, po prostu zjechać na krótki odpoczynek. To pozwoli nam się zregenerować i bezpiecznie dojechać do celu.

PARTNER GŁÓWNY

PARTNER PROJEKTU

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Savoir-vivre na autostradach i drogach szybkiego ruchu - Gazeta Krakowska

Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto