Śledztwo nie ma jednak szczęśliwego finału mimo przesłuchań szeregu osób, przeróżnych ekspertyz i zaangażowania policyjnego Archiwum X. Nikomu nie postawiono zarzutów udziału w makabrycznym morderstwie spokojnej licealistki.
Zabójcy przed śmiercią brutalnie pobili dziewczynę. Gdy znaleziono zwłoki, jej ręce były skrępowane, a na szyi miała zaciśnięty drut. Początkowo śledztwo prowadziła prokuratura w Dąbrowie Tarnowskiej, ale w ostatnich latach sprawą zajmowała się Prokuratura Okręgowa w Tarnowie. Było umarzane, wznawiane i znowu zamykane.
Ojciec Iwony i jej siostra od dawna nalegali, by zagadkę śmierci dziewczyny przekazać do innej prokuratury. Podobne było stanowisko współpracującego z rodziną warszawskiego prawnika Piotra Wilka. Ich zdaniem materiały obciążające sprawców zabójstwa już są w tomach zgromadzonych akt, należy je tylko właściwie zinterpretować. Jednak śledczy wciąż stoją na stanowisku, że nie dysponują wystarczająco mocnymi dowodami.
- Tej sprawie od bardzo dawna potrzebne jest nowe spojrzenie - podkreśla mec. Wilk. Kiedy kilka dni temu stanowisko prokuratora generalnego objął Zbigniew Ziobro, prawnik napisał do niego pismo z prośbą o zainteresowanie się tarnowskim śledztwem w sprawie zabójstwa.
W tym samym czasie Prokuratura Apelacyjna w Krakowie doszła do wniosku, że „dla dobra śledztwa” tomy akt przekazane mają być stolicy Małopolski. Jedną z ostatnich decyzji prokuratora apelacyjnego (od piątku jednostka przemianowana została na Prokuraturę Regionalną w Krakowie) było przekazanie sprawy podległemu wydziałowi.
- Jest skomplikowana pod względem kryminalistycznym. W wydziale do spraw przestępczości zorganizowanej znajdują się bardziej doświadczeni w tych sprawach prokuratorzy. Istotnym elementem jest też świeże spojrzenie na śledztwo - mówi prok. Piotr Kosmaty, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Krakowie. Nowy referent już zapoznaje się z materiałem.
- To dobra wiadomość, choć ani ja i pokrzywdzeni nie otrzymaliśmy jeszcze oficjalnej informacji - mówi mec. Wilk. Zdaje sobie sprawę z tego, że samo przeczytanie akt zajmie sporo czasu nowemu prokuratorowi. - Sensownym rozwiązaniem byłoby utworzenie zespołu zajmującego się sprawą Iwony i powołanie do niego prokuratora z Tarnowa, który ostatnio prowadził śledztwo - sugeruje mec. Wilk.
Tajemnica w grobie
Iwona Cygan wyszła z domu 13 sierpnia 1998 r. Dzień później, rankiem, znaleziono jej zmasakrowane zwłoki.
Z domu wyciągnął ją telefon od koleżanki. Planowały pójść do miejscowego lokalu i rozstały się na szczucińskim rynku godzinę później. Czy tak się stało, do dziś nie wiadomo. Po 11 miesiącach śledztwo umorzono z powodu niewykrycia sprawców.
Po latach sprawą zainteresowało się policyjne Archiwum X. W wyniku poczynionych ustaleń w 2009 r. śledztwo podjęła Prokuratura Okręgowa w Tarnowie. W sprawie pojawił się m.in. mężczyzna, który twierdził, iż widział jak Iwona feralnej nocy wsiada do białego samochodu. Śledczy jego zeznania uznali za mało wiarygodne. Na kolejne postanowienie o umorzeniu skutecznie zażaliła się rodzina. Postępowania nie przerwano. W 2012 r. sąd rozpatrujący kolejne zażalenie bliskich zlecił śledczym wyjaśnienie dodatkowych okoliczności zbrodni. Jak dotąd przełom w sprawie nie nastąpił.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?