2 sierpnia do starszego mężczyzny z Bochni na jego numer stacjonarny zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako „policjant z krakowskiej”, informując go, że przestępcy są w posiadaniu jego numeru dowodu osobistego i zamierzają okraść jego konto w banku.
- Jak dodał pieniądze można uchronić przed kradzieżą przelewając je na „depozyt” Prokuratury we Wrocławiu. Oszust podał pokrzywdzonemu numer konta, na które wymieniony przelał pieniądze w kwocie ponad 40 tys. zł. Dopiero po kilku minutach zdał sobie sprawę, że prawdopodobnie padł ofiara przestępstwa - relacjonuje Dominika Półtorak, oficer prasowy policji w Bochni.
Do podobnego zdarzenia doszło także w piątek 3 sierpnia, kiedy to na telefon stacjonarny mieszkańca Bochni zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako policjant. Również w tym przypadku mieszkaniec Bochni usłyszał, że przestępcy chcą okraść jego konto. Na szczęście mężczyzna od razu zorientował się, że jest to próba oszustwa.
Policja w Bochni prowadzi dochodzenie w tej sprawie. W związku z nadal pojawiającymi się informacjami na temat dokonywanych oszustw metodami „na wnuczka”, „na policjanta”, „na członka rodziny”, bocheńska policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności przy odbieraniu telefonów, zwłaszcza jeżeli dotyczą one pomocy finansowej, a w szczególności konieczności przekazania pieniędzy nieznanym osobom.
- Tyczy się to przede wszystkim osób starszych, które najczęściej padają ofiarami tego typu przestępstw, dlatego tak ważne jest, aby ostrzec swoich rodziców, dziadków a także osoby samotne przed oszustami działającymi właśnie w ten sposób. W szczególności należy ostrzec je, aby nie przekazywały pieniędzy osobom obcym, podającym się np. za znajomych wnuczka, córki, a także nie przelewały większych kwot pieniędzy bez konsultacji z rodziną. W ten sposób mogą oni stracić oszczędności całego życia - uczula Dominika Półtorak.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?