W pozorowanej akcji wzięły udział jednostki ratownictwa medycznego, straży pożarnej, policji i straży miejskiej. W rolę poszkodowanych, podzielonych na 3 grupy w zależności od odniesionych obrażeń, wcielili się uczniowie Zespołu Szkół Sportowych im. Janusza Kusocińskiego i studenci Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Celem ćwiczeń było zebranie z placu przed stadionem 150 kibiców, którzy ucierpieli podczas meczu, a następnie rozwiezienie ich do 5 warszawskich szpitali.
- W przeciągu półtora tygodnia odbędzie się spotkanie, na którym niezależni eksperci, obserwujący dzisiejsze działania, podsumują je i wyciągną wnioski na przyszłość - mówi dr inż. Włodzimierz Rycerski z Biura Polityki Zdrowotnej, które przewodziło akcji pod Narodowym. Już wiadomo, że pewne usprawnienia będą potrzebne. – Pierwszy problem był taki, że nie można było dodzwonić się pod numer alarmowy 112. Poza tym, brakowało widocznego koordynatora, trudno było zorientować się, kto dokładnie kieruje akcją – wylicza dr gen. Ryszard Grosset, jeden z obserwatorów.
- Gdyby nie jednostka WOPR, to nie wiem, jak by to wszystko wyglądało – dodaje dr Konrad Pszczołowski, pełniący dziś funkcję szefa grupy pozorantów.
Pomimo tych mankamentów, wszystkich poszkodowanych udało się wywieźć z miejsca wypadku w ciągu 2 godzin.
- Kolejna symulowana akcja ratunkowa może odbyć się na jesieni. Prawdziwa, miejmy nadzieję, nigdy – podsumowuje dr Rycerski.
**Już 13 i 14 lipca Ultra Music Festival w Warszawie! Tiesto, Avicii, Carl Cox i wielu innych usłyszysz na Służewcu. Chcesz być na bieżąco? Polub nas na
Facebooku!**
Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?