Dokonanie ośmiu kradzieży sklepowych oraz jednego włamania udowodnili bocheńscy policjanci mieszkańcowi Biadolin Radłowskich. Wszystko zaczęło się od... wylegitymowania dwóch pijanych mężczyzn.
- Policjantów patrolujących miasto zainteresowały leżące na ławce obok mężczyzn, wyłamane plastikowe "kapsle" magnetyczne stosowane jako zabezpieczenia odzieży w sklepach. Po sprawdzeniu zawartości plecaka policjanci znaleźli w nim sukienki, długopisy, pasty do butów, wartościową książkę - wylicza nadkomisarz Robert Dudek, szef sekcji dochodzeniowo-śledczej KPP w Bochni. Przy rzeczach były metki z nazwą sklepów. Po sprawdzeniu okazało się, iż przedmioty te zostały skradzione kilkanaście minut wcześniej. Funkcjonariusze z bocheńskiej komendy ustalili, iż jeden z zatrzymanych mężczyzn oprócz kradzieży, której dopuścił się tego dnia, ma na swym koncie inne podobne przestępstwa. - Między innymi kradzież artykułów spożywczych, kosmetyków, artykułów chemii gospodarczej, zegarka, garnituru, jak też elektronarzędzi wartych ponad tys. złotych oraz kosiarki elektrycznej o wartości 440 zł - poinformował nadkomisarz Robert Dudek. Skradzione przedmioty dość szybko znajdowały nabywców. Złodziej oferował je do sprzedaży w atrakcyjnych cenach. Osoby, które je kupiły, będą odpowiadać za "paserkę". Grozi im do 5 lat więzienia. Sprawca kradzieży, 29-letni mężczyzna, jest osobą wielokrotnie karaną za podobne przestępstwa. Przyznał się do zarzucanych mu czynów i opisał przebieg kradzieży. Prokurator Rejonowy w Bochni zdecydował o zastosowaniu wobec niego dozoru policyjnego. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?