Po kilku latach przerwy na bocheński Rynek wraca impreza sylwestrowa. Tak zdecydowali gospodarze miasta. Będą wystrzałowe fajerwerki, dobra muzyka - nie zabraknie także innych atrakcji. O północy życzenia noworoczne mieszkańcom Bochni ma złożyć burmistrz Bogdan Kosturkiewicz.
Wiadomość o przywróceniu dawnych tradycji bochnianie przyjęli z zadowoleniem.
- To specyficzny dzień, w każdym większym polskim mieście zawsze odbywały się imprezy sylwestrowe, tylko u nas nie. Przyznam się szczerze, że przez kilka ostatnich lat bywałam na krakowskim Rynku, ale w tym roku pozostanę w Bochni, by zobaczyć jak u nas będzie wyglądała ta wyjątkowa noc - mówi Grażyna Kamionka, mieszkanka Bochni.
Co dokładnie będzie się działo na bocheńskim Rynku, jeszcze nie wiadomo. Organizatorzy imprezy sylwestrowej na otwartym powietrzu zapewniają jednak, że będzie bardzo ciekawie. I nikt, kto zdecyduje się przyjść o północy do centrum miasta nie pożałuje.
Rozważanych jest kilka opcji. Jedna z nich zakłada, że na Rynku stanie olbrzymi telebim. Na nim będzie można obejrzeć imprezę sylwestrową transmitowaną na żywo przez jedną z komercyjnych stacji telewizyjnych. Jeśli tej opcji nie uda się zrealizować, mieszkańcy Bochni, a także wszyscy, którzy w noc przyjdą na bocheński Rynek, będą mogli obejrzeć teledyski. Jedno jest już natomiast pewne. Nie zabraknie fajerwerków, które punktualnie o północy zostaną wystrzelone w niebo.
- Tego bardzo nam brakowało, to sympatyczny akcent. Ktoś może powiedzieć, że wydane na to pieniądze można byłoby przeznaczyć na inny cel, ale przecież takie imprezy też są potrzebne - podkreśla Wojciech Filipek, który od pięciu lat systematycznie przychodzi w noc sylwestrową na bocheński Rynek.
Zresztą nie on jeden. Mimo że poprzednia ekipa rządząca zaprzestała organizowania sylwestra w tym miejscu, w tę wyjątkową noc w centralnym punkcie miasta zawsze gromadzili się mieszkańcy Bochni. Wychodzili z imprez organizowanych w bocheńskich lokalach lub z przyjęć w prywatnych domach.
- Choć milej byłoby składać sobie życzenia przy dźwiękach fajnej muzyki, przychodząc na Rynek zawsze czułem ten niepowtarzalny klimat - dodaje Wojtek.
Podobnie jak inni. Mimo że nie było imprezy, przychodzili by złożyć sobie życzenia, wypić szampana, spotkać bliskich i znajomych lub po prostu popatrzeć na to, jak pięknie wygląda w zimowej aurze - bocheński Rynek.

Gdyńska Arka postawiła się Treflowi Sopot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?