Przypomnijmy, o sprawie pisaliśmy w połowie listopada. Dominik przyszedł na świat w 37. tygodniu ciąży. Nie krzyczał, nie płakał, nie oddychał. Urodził się w ciężkiej zamartwicy, był reanimowany, trafił do inkubatora. Miał też problem z nerkami. Diagnoza była straszna: mózgowe porażenie dziecięce. Do tego doszła padaczka... - wspomina Dorota Wijas, mama chłopca.
Szpitalne oddziały i przychodnie przez wiele miesięcy były codziennością państwa Wijasów. Mimo wysiłków lekarzy Dominik ma jednak bardzo ograniczoną sprawność intelektualną. - Zatrzymał się na poziomie rozwoju rocznego dziecka. Nie chodzi, nawet nie raczkuje. Potrafi jedynie usiąść. Mimo, że mózg działa prawidłowo, sygnały z niego nie dochodzą do reszty ciała - mówią rodzice.
Szansą na poprawę stanu zdrowia jest terapia komórkami macierzystymi. Ich przeszczep jest możliwy w Lublinie. Część pieniędzy z wymaganych 60 tysięcy na 5 aplikacji przekazali na rzecz opolanina rodzice innej dziewczynki, dla której na portalu SiePomaga prowadzono zbiórkę. - Niestety dziewczynka ta zmarła i jej rodzice postanowi rozdysponować środki na inne dzieci - słyszymy.
Pozostałą część niezbędnej kwoty w kilka tygodni zebrali internauci poruszeni losem 6-latka z Opola. Do wirtualnej skarbonki na SiePomaga.pl wrzucono ponad 34 tysiące złotych.
- Choć to terapia eksperymentalna, to dzięki wsparciu wielu osób o naprawdę wielkim sercu jest szansa na to, że kiedyś usłyszymy, jak nasz synek mówi do nas "mamo" i "tato". Dziękujemy wszystkim razem i każdemu z osobna - mówią wzruszeni rodzice.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
