Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Miliony wrócą do miasta

Paweł Chwał
Prezydent Roman Ciepiela i Beata Baran nie kryją radości z efektów prowadzonych od sierpnia mediacji. Dzięki zawartej ugodzie do miasta wrócą pieniądze, które o przepłaciło za budowę łącznika
Prezydent Roman Ciepiela i Beata Baran nie kryją radości z efektów prowadzonych od sierpnia mediacji. Dzięki zawartej ugodzie do miasta wrócą pieniądze, które o przepłaciło za budowę łącznika Paweł Chwał
Strabag i Mota-Engil, które wybudowały łącznik autostradowy, oddadzą miastu prawie 32 mln zł. Tarnów walczy jeszcze o kolejne 10 mln zł, m. in. od osób, wobec których toczy się proces w sądzie.

Przebudowa hali sportowo-widowiskowej Jaskółka w Tarnowie-Mościcach oraz poszerzenie ulic Spokojnej i Elektrycznej o dodatkowe pasy ruchu. Między innymi na te ważne i wyczekiwane inwestycje przeznaczone mają zostać w przyszłym roku pieniądze, które miasto odzyska od dwóch firm, uczestniczących w tak zwanej zmowie przetargowej.

Strabag i Mota-Engil Central Europe, po trwających od sierpnia mediacjach, ostatecznie zdecydowały się pójść na ugodę z tarnowskim magistratem i tym samym zakończyć proces cywilny, który wytoczyło im miasto. Obie firmy zapłacą do kasy Tarnowa prawie 32 miliony złotych tytułem odszkodowania za wybudowany w 2010 roku łącznik autostradowy. Inwestycja pochłonęła blisko 40 milionów złotych.

W rzeczywistości -jak się później okazało - drogę można było wybudować za niespełna 15 milionów złotych. W efekcie zmowy przetargowej miasto straciło ponad 25 mln zł. Na dodatek, gdy sprawa wyszła na jaw, aby nie narazić się restrykcje, zwróciło ponad 13 mln zł unijnej dotacji, którą wcześniej pozyskało na wspomniany łącznik.

- Dogadanie się za pośrednictwem mediatora zaproponował nam sam sąd. Pierwotnie domagaliśmy się zwrotu 39 milionów złotych, ale mediacje polegają na tym, że aby osiągnąć kompromis obie strony muszą pójść na pewne ustępstwa. Stąd ta wynegocjowana kwota jest nieco niższa niż nasze roszczenia - wyjaśnia Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa. On sam nie kryje jednak zadowolenia z ugody zatwierdzonej przez Sąd Okręgowy w Krakowie, bo - jak twierdzi - zasadnicza część szkody, którą w wyniku zmowy poniosło miasto, będzie zrekompensowana. - Wciąż walczymy jeszcze o kolejne dziesięć milionów złotych od innych uczestników zmowy, w tym od osób, wobec których toczy się postępowanie karne - dodaje.

Beata Baran, radca prawny urzędu miasta, która wspólnie z prezydentem uczestniczyła w siedmiu posiedzeniach mediacyjnych podkreśla, że decydujący wpływ na uzyskanie odszkodowania miało dobrowolne poddanie się karze i tym samym przyznanie się do winy przez 14 osób oskarżonych o udział w zmowie. W tym gronie byli m. in. dyrektorzy krakowskiego oddziału firmy Strabag. - Dochodziliśmy roszczeń wynikających z faktu popełnienia przestępstwa -zauważa.

Poproszone o komentarz do zawartej ugody firmy Strabag i Mota-Engil przesłały jedynie krótkie oświadczenie, w którym potwierdzają, że zobowiązały się do zapłaty zasądzonych kwot do 6 stycznia 2017 roku. Strabag przeleje na konto miasta ponad 17, a Mota ponad 14 milionów złotych. W zmowie uczestniczył też Poldim, ale firma ogłosiła upadłość i miastu na razie nie udało się nic od niej odzyskać.

ZOBACZ TAKŻE: Nowy pociąg Newagu w Krakowie

autor:Oskar Nowak

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto