Tarnowska Spółdzielnia Mieszkaniowa chce postawić krzyżyk na swoim domu kultury na os. Westerplatte. Kilkuset mieszkańców jednej z największych „sypialni” w mieście protestuje, bo działający w tym miejscu klub jest dla wielu z nich jedynym miejscem rozrywki. Z oferty zajęć korzystają tu zarówno dzieci, jak i dorośli.
- Nas, emerytów, nie stać na siłownię w mieście. Tutaj mamy możliwość ćwiczenia za darmo i to w pobliżu naszego bloku. Jeśli zamkną ten klub, to już w ogóle nie będzie gdzie wyjść - załamuje ręce Krystyna Dumara, 63-letnia tarnowianka.
Decyzja o zawieszaniu działań klubu od 1 stycznia zapadła na walnym zgromadzeniu spółdzielni. - Opieraliśmy się na opinii rzeczoznawcy do spraw bezpieczeństwa i higieny pracy, która kwestionuje stan tego budynku. Obiekt jest zbyt niski, drzwi są za wąskie, brakuje toalety dla niepełnosprawnych i wielu innych rzeczy - wylicza Zbigniew Sipiora, prezes TSM. I sięga po szacunkowe wyliczenia, wedle których remont osiedlowego domu kultury miałby kosztować ok. 600 tys. zł. - Na to nas nie stać. Musielibyśmy podnieść opłaty mieszkańcom, a taki pomysł nie wszystkim się podoba- podkreśla Sipora.
W klubie panują minorowe nastroje. - Zabiera się miejsce, w którym mieszkańcy spotykali się od wielu lat. Grają tu w szachy, brydża, uczestniczą w kursach językowych i komputerowych oraz miło spędzają czas - mówi Edward Grzesik, instruktor kulturalno-oświatowy.
Łatwo podporządkować się decyzjom spółdzielni nie zamierza Komitet Społeczny Tarnowskie Osiedlove. W ciągu tygodnia pod petycją przeciwko zamknięciu obiektu podpisało się 350 osób. - Na tym nie kończymy. Będziemy dalej zbierać podpisy. Dokumenty zamierzamy przekazać zarówno na biurko prezesa spółdzielni, jak i prezydenta miasta - mówi Andrzej Bielat z komitetu.
TSM, jako argumentu za zamknięciem placówki, używa też wniosków po kontroli sanepidu. - Mamy jedynie uwagi do stanu technicznego. Są tam zniszczone wykładziny, posadzka i ściany w pomieszczeniach. Do pozostałych rzeczy nie możemy się przyczepić - mówi Elżbieta Poproch z PSSE w Tarnowie.
Wśród ewentualnych propozycji rozwiązania problemu znalazło się m.in. przeniesienie klubu do budynku którejś z pobliskich szkół. Co dalej z filią biblioteki, którą w osiedlowym domu kultury utrzymuje miasto? Wedle zapewnień magistratu placówka na pewno tu pozostanie.
Darmowa pomoc prawna w całym kraju:
źródło: naszemiasto.pl
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?