Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Nie chcą, żeby zabrali im jedyny klub na ich osiedlu

Paulina Marcinek
Komitet społeczny uzbierał już 350 podpisów mieszkańców
Komitet społeczny uzbierał już 350 podpisów mieszkańców Paulina Marcinek
Mieszkańcy tarnowskiego blokowiska protestują przeciwko likwidacji miejsca, w którym od lat mogli spędzać wolny czas.

Tarnowska Spółdzielnia Mieszkaniowa chce postawić krzyżyk na swoim domu kultury na os. Westerplatte. Kilkuset mieszkańców jednej z największych „sypialni” w mieście protestuje, bo działający w tym miejscu klub jest dla wielu z nich jedynym miejscem rozrywki. Z oferty zajęć korzystają tu zarówno dzieci, jak i dorośli.

- Nas, emerytów, nie stać na siłownię w mieście. Tutaj mamy możliwość ćwiczenia za darmo i to w pobliżu naszego bloku. Jeśli zamkną ten klub, to już w ogóle nie będzie gdzie wyjść - załamuje ręce Krystyna Dumara, 63-letnia tarnowianka.

Decyzja o zawieszaniu działań klubu od 1 stycznia zapadła na walnym zgromadzeniu spółdzielni. - Opieraliśmy się na opinii rzeczoznawcy do spraw bezpieczeństwa i higieny pracy, która kwestionuje stan tego budynku. Obiekt jest zbyt niski, drzwi są za wąskie, brakuje toalety dla niepełnosprawnych i wielu innych rzeczy - wylicza Zbigniew Sipiora, prezes TSM. I sięga po szacunkowe wyliczenia, wedle których remont osiedlowego domu kultury miałby kosztować ok. 600 tys. zł. - Na to nas nie stać. Musielibyśmy podnieść opłaty mieszkańcom, a taki pomysł nie wszystkim się podoba- podkreśla Sipora.

W klubie panują minorowe nastroje. - Zabiera się miejsce, w którym mieszkańcy spotykali się od wielu lat. Grają tu w szachy, brydża, uczestniczą w kursach językowych i komputerowych oraz miło spędzają czas - mówi Edward Grzesik, instruktor kulturalno-oświatowy.

Łatwo podporządkować się decyzjom spółdzielni nie zamierza Komitet Społeczny Tarnowskie Osiedlove. W ciągu tygodnia pod petycją przeciwko zamknięciu obiektu podpisało się 350 osób. - Na tym nie kończymy. Będziemy dalej zbierać podpisy. Dokumenty zamierzamy przekazać zarówno na biurko prezesa spółdzielni, jak i prezydenta miasta - mówi Andrzej Bielat z komitetu.

TSM, jako argumentu za zamknięciem placówki, używa też wniosków po kontroli sanepidu. - Mamy jedynie uwagi do stanu technicznego. Są tam zniszczone wykładziny, posadzka i ściany w pomieszczeniach. Do pozostałych rzeczy nie możemy się przyczepić - mówi Elżbieta Poproch z PSSE w Tarnowie.

Wśród ewentualnych propozycji rozwiązania problemu znalazło się m.in. przeniesienie klubu do budynku którejś z pobliskich szkół. Co dalej z filią biblioteki, którą w osiedlowym domu kultury utrzymuje miasto? Wedle zapewnień magistratu placówka na pewno tu pozostanie.

Darmowa pomoc prawna w całym kraju:

źródło: naszemiasto.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto