Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Prześwietliliśmy oświadczenia majątkowe posłów. Wnioski? Z polityki nieźle się żyje

Łukasz Winczura
Posłowie różnie inwestują pieniądze. Włodzimierz Bernacki (z lewej) kupuje książki, a Norbert Kaczmarczyk maszyny rolnicze
Posłowie różnie inwestują pieniądze. Włodzimierz Bernacki (z lewej) kupuje książki, a Norbert Kaczmarczyk maszyny rolnicze Archiwum
Czy praca nawet w tak prestiżowej instytucji, jaką jest Sejm RP daje godne uposażenie i stabilizację finansową na przyszłość? Zajrzeliśmy do oświadczeń majątkowych naszych posłów, by dowiedzieć się, jak radzą sobie na państwowym wikcie.

Przypomnijmy, pensja parlamentarzysty wynosi 8016,70 zł brutto. Do tego dochodzi dieta w wysokości 2505,20 zł.

Zaczynali „na minusie”

Kampania wyborcza sprzed czterech lat mocno nadwyrężyła finanse dwojga posłów - Urszuli Augustyn (PO) i Włodzimierza Bernackiego (PiS). Kadencję rozpoczynali bez oszczędności, obarczeni dodatkowo kredytami. Augustyn miała do spłacenia 19 545 zł zaś Bernacki 67 199 CHF oraz 11 998 zł. Na progu kadencji posłanka miała 1,56 ha łąki z domem (20 tys. zł), mieszkanie za 100 tys. zł, peugeota 307 i Grandtigera. Z kolei Bernacki chwalił się 150-metrowym domem za 400 tys. zł, biblioteką z 7000 książkami i 14-letnim volvo.

W trakcie kadencji jednak zdołali się „odkuć”. Na koncie Urszuli Augustyn widzimy 35 tys. zł. W zeznaniu pojawił się 80-metrowy dom (100 tys. zł) oraz peugeot 308. I zero kredytu. Bernacki zdołał odłożyć 707 euro i 317 USD. Do biblioteki dokupił 500 książek, spłacił kredyt złotówkowy i 23 tys. CHF. Swój portfel zasilał pracą naukową. W 2018 roku zarobił w ten sposób 160 729 zł.

Zaradni posłowie społeczni

Dwoje naszych nie pobiera pensji z sejmu. Józefa Szczurek-Żelazko (PiS) ma pensję wiceministra zdrowia. W 2018 r. zarobiła 150 768 zł. Na starcie kadencji posłanka z Brzeska miała 38 tys. zł oraz pakiet emerytalny za 13 239 zł. Mieszkała w 87-metrowym domu za 250 tys. zł, do tego miała 21-arową działkę (70 tys. zł). Do sejmu dotarła toyotą za 40 tys. zł. Dobre samopoczucie psuł weksel na kwotę 23 942 zł. Na koniec ubiegłego roku oszczędności posłanki stopniały do 13 800 zł, ale za to pakiet inwestycyjny wzrósł o 20 tys. zł. Zwiększyła się wartość domu (320 tys. zł) i działki (75 tys zł). Kupiła też mieszkanie za 106 tys. zł, oraz toyotę avensis. Do sejmu musi jednak oddać 16 tys. zł.

Dobrze na statusie posła społecznego wyszła też Anna Czech (PiS). Jako dyrektorka szpitala św. Łukasza zarobiła w ubiegłym roku 242 591 zł. W 2014 roku obracała papierami wartościowymi wartymi 256 tys. zł. Na koncie miała 887 zł, na ROR - 16 710 zł i lokatę na 50,5 tys. zł. Była współwłaścicielką 200-metrowego domu (400 tys. zł), dwóch mieszkań (250 tys. zł), 14-arowej działki (150 tys. zł). Jeździła BMW X 3 za 90 tys. zł. W 2018 roku na jej koncie było 83 698 zł, na ROR miała 254, 4 tys. zł. Ale o 87 tys. zł spadła wartość jej papierów.

Inwestycje w przyszłość

Najoryginalniejszym zakupem kadencji może pochwalić się Norbert Kaczmarczyk (Kukiz 15), który za 75 tys. zł nabył pług obracalny. Uprawia nim 16-hektarowe pole. W trakcie kadencji kupił sobie alfę romeo (30 tys. zł), zwiększył oszczędności o 36 tys. zł. Ma ich teraz 53 tys. zł. A w 2018 r. na roli zarobił 45 tys. zł

Z kolei Michał Wojtkiewicz (PiS) nie żałuje grosza na swą pasję motocyklową. W trakcie kadencji motor BMW wymienił na hondę 750 za 20 tys. zł. Dwa hyundaie z 2004 r. zamienił na tucsona (80 tys. zł). W 2015 r. na koncie miał 100 tys. zł, 1000 USD i 1000 euro, a po trzech latach było to 69 tys. zł, ok. 9 tys. euro i 270 tys. zł w obligacjach.

Wiesław Krajewski w 2014 r. mieszkał w 217-metrowym domu (350 tys. zł), miał 38-metrowe mieszkanie za 280 tys. zł. Ostatnio do swego stanu posiadania dopisał dom liczący 95 mkw. (210 tys. zł). W porównaniu do początku kadencji zwiększył „zaskórniaki”. Obecnie ma ich 422 tys. zł, 22 tys. USD oraz 800 euro. A cztery lata temu było to „tylko” 205 tys. zł, 20 tys. USD oraz 1000 euro. W 2014 r. wisiał nad nim dług na ponad 100 tys. CHF. Spłacił z niego 18 tys. Poseł z Powiśla ma też działkę wartą 15 tys. zł oraz vw sharana.

Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) odchodząc z ministerstwa pracy miał na koncie 210 tys. zł oraz 6 tys. w funduszach. Cieszył się też działkami i garażem wartymi 296 tys. zł. Co miesiąc zarabiał 1700 zł z wynajmu mieszkania. Jeździł passatem z 2003 r. W 2018 r. Kosiniak miał na koncie 13 tys. zł, dokupił funduszy za 4100 zł. Nabył też 86-metrowe mieszkanie (600 tys. zł) i passata z 2012 roku, na który wziął 40 tys. zł kredytu. Władysław Kosiniak - Kamysz swój budżet podreperował także darowizną w wysokości 20 tys. zł, którą dali mu rodzice i siostra.

FLESZ - życie w europarlamencie. Ile zarabiają i jak żyją europosłowie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tarnów. Prześwietliliśmy oświadczenia majątkowe posłów. Wnioski? Z polityki nieźle się żyje - Tarnów Nasze Miasto

Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto