Tarnów. Turyści chętnie odwiedzali w tym sezonie region tarnowski. Magnesem tarnowska Starówka, Czchów, Iwkowa i Ciężkowice [ROZMOWA]

FLESZ - Stan wyjątkowy na granicy z Białorusią

Za nami drugi sezon wakacyjny w czasach pandemii. Podobno teraz zwiedzanie Polski jest w modzie?

Rzeczywiście, także w naszym regionie obserwujemy większy ruch turystów krajowych. Nie mam informacji jak wyglądało obłożenie we wszystkich hotelach, ale mogę powiedzieć, że ten sezon był rekordowy jeśli chodzi o zajętość pokoi w naszym Tarnowskim Centrum Informacji.

Objawił się jakiś turystyczny hit? Które atrakcje regionu miały największe wzięcie?

Na pewno tarnowska Starówka, ale też, co widzieliśmy po frekwencji w ramach akcji Spacerków po Tarnowie i Regionie, zainteresowaniem cieszyło się Zalipie, Skamieniało Miasto w Ciężkowicach. Dużym powodzeniem cieszy się również Czchów, gdzie znajduje się odrestaurowana baszta, a także Iwkowa, do której turystów przyciąga zwłaszcza wieża widokowa. W samych spacerkach po regionie wzięło udział dwa i pół tysiąca osób, a odbywały się one w tym roku tylko w lipcu i sierpniu. Wzięcie miał także nasz projekt Eno Tarnowskie. Do winnic w regionie oprócz turystów przyjeżdżali m.in. dziennikarze z Portugalii, Włoch, Hiszpanii i Izraela

A co z przyjezdnymi z zagranicy?

W latach poprzednich turyści zagraniczni stanowili około dwudziestu-trzydziestu procent wszystkich odwiedzających, w tym roku to zaledwie dziesięć procent. Dawniej byli to w głównej mierze Brytyjczycy, Amerykanie, Niemcy i Francuzi. Teraz sporo osób przyjeżdżało do nas z Hiszpanii, Belgii, Austrii. Odwiedzało nas też wielu Czechów i Portugalczyków. Ale to wszystko związane było ze stosowanymi w poszczególnych krajach ograniczeniami związanymi z pandemią.

Dużą zachętą okazał się bon turystyczny, dzięki któremu można było odwiedzać różne rejony Polski. Zauważyliśmy też, że ludzie na wakacje zaczęli jeździć dwa razy do roku. Na przykład na tydzień wyjeżdżają za granicę, a w innym terminie tygodniowy urlop spędzają w Polsce.