Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Władysław Kosiniak-Kamysz odwiedził Tarnów i wyzwał Andrzeja Dudę do debaty o rolnictwie [ZDJĘCIA]

Artur Gawle, Paweł Mchalczyk
W sobotę w tarnowskim Amfiteatrze odbyło się spotkanie wyborcze Władysława Kosiniaka-Kamysza. Głos zabrali również żona Paulina oraz Paweł Kukiz.

Wizyta lidera ludowców miała charakter konwencji programowej. Nie zabrakło podniosłej oprawy oraz górnolotnych haseł. Władysław Kosiniak-Kamysz często odwoływał się do tradycji Wincentego Witosa.

Spotkanie w tarnowskim amfiteatrze rozpoczął Paweł Kukiz. Nawiązał do ostatnich wydarzeń w Sejmie. - Polska od wielu lat jest w kryzysie ustrojowym, z dnia na dzień idziemy w jeszcze większe polityczne bagno, w coraz większe uzależnienie obywateli od partii politycznych, w coraz większe uzależnienie od wodzów partii politycznych - mówił.

- Czas to wszystko zmienić, czas zażądać nowego ustroju - apelował Kukiz. Jego zdaniem to obywatele powinni decydować, kto zasiądzie w Sejmie, a nie działacze polityczni, układając listy. Przedstawiając Władysława Kosiniaka-Kamysza wyraził przekonanie, że pokona on Andrzeja Dudę w drugiej turze wyborów.

Miasto wolności i niepodległości

Rozpoczynając przemówienie, Władysław Kosiniak-Kamysz przypomniał, że Tarnów jako pierwsze miasto w Polsce odzyskał wolność po 146 latach niewoli. - Tarnów niestety został zagrabiony już podczas pierwszego rozbioru Polski. I 31 października 1918 roku jako pierwsze z miast II Rzeczpospolitej odzyskuje niepodległość. To jest miasto wolności, miasto niepodległości, ale też miejsce,z którego ruszamy w lepszą, dalszą przyszłość dla Polski - rozpoczął.

Nawiązując do trwającej od lat walki pomiędzy obozami PO i PIS, wskazywał siebie jako alternatywę dla "wojny polsko-polskiej". - Oni się od siebie uzależnili, ale uzależnili też nas od permanentnej wojny w Polsce.

Nawiązał też do jednego z haseł, ukutych na potrzeby wcześniejszych kampanii politycznych. - Nie ma podziału na Polskę liberalną i solidarną, jest Rzeczpospolita Polska, która jest domem nas wszystkich.

Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się do hasła swojego rywala Rafała Trzaskowskiego, prezentując zarazem swoje hasło przewodnie: "Nie pozwalam". - Nie wystarczy powiedzieć, że się ma dość. Trzeba powiedzieć, "nie pozwalam" i powiedzieć, co zrobić, żeby było inaczej - mówił. Dodał, że o ile wierzy w dobre intencje Trzaskowskiego, nie wierzy w dobre intencje jego środowiska.

Prezentując założenia programowe, Władysław Kosiniak-Kamysz przypomniał o zniesieniu opodatkowania emerytur, podwyższeniu kwoty wolnej od podatku, czy podniesieniu rangi referendum, "które nie pozwoli rządzącym robić głupot".

Nawiązał też do wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy o oczku wodnym.

- On nie ma kompletnie pojęcia, jak walczyć z suszą w Polsce. Nie przez oczko wodne z fontanną i rybkami, tylko przez system zbiorników retencyjnych. Chyba się oczko odkleiło temu misiu. Bareja wiecznie żywy! - mówił w Tarnowie Kosiniak-Kamysz.

Bochnia. Tężnia w Bochni już działa! Pierwsi chętni już z ni...

Kosiniak-Kamysz wzywa prezydenta do debaty

Lider ludowców skrytykował politykę PiS w obszarze rolnictwa. - Nie ma podwojonych dopłat, nie ma cen minimalnych,m nie ma holdingu spożywczego, a ASF krąży i rozprzestrzenia się po całym kraju. Nie ma propozycji dla sadowników i producentów owoców miękkich. Nie ma dla tych, którzy handlują trzodą chlewną czy bydłem, zostawia się ich samym sobie.

Zwrócił się również do prezydenta Andrzeja Dudy. - Chcę stanąć z panem do debaty o polskiej wsi. Chcę z panem podyskutować o polskiej wsi i polskim rolnictwie. I zapraszam do takiej debaty, bo inni kandydaci zupełnie o tym obszarze zapomnieli. Pan o tym mówi, niewiele robi. Ale niech pan ma odwagę przyjść na debatę za tydzień w niedzielę w powiecie rawskim w łódzkim z sadownikami - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.

- Czekam na pana i Polska czeka na odpowiedzialność, na mądrość, na roztropność - dodał.

Paulina Kosiniak-Kamysz wspiera męża

Na koniec głos zabrała żona Władysława Kosiniaka-Kamysza, Paulina. - Chcecie kolejnych pięciu lat podziału na dwie Polski? Ja nie chcę!

Apelowała, aby nie być "niewolnikami sondaży I tury". - To Władek jako jedyny ma szansę na zwycięstwo z Andrzejem Dudą w II turze - przekonywała.

- Władek ma swój własny plan na Polskę, proszę zaufajcie mu. Ja się nie zawiodłam i wiem, że wszyscy, naprawdę wszyscy możecie na niego liczyć - kontynuowała Paulina Kosiniak-Kamysz.

FLESZ - Komu rząd dopłaci do wakacji?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto