Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Wszyscy zapłacą za windy

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Od lutego lokatorom Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej zmienią się miesięczne rachunki. Osoby, które mieszkają na parterze również będą musiały płacić za dźwig, z którego nie korzystają

Alina Wójcik od ponad 30 lat mieszka w jedenastopiętrowym bloku przy ul. Spadzistej. Jej mieszkanie znajduje się na parterze i z windy nie korzysta. - Odkąd tu zamieszkałam chyba nigdy się nią nie przejechałam - twierdzi emerytka. Nigdy też nie musiała płacić za korzystanie z dźwigu. Od 1 lutego to się zmieni. Tarnowska Spółdzielnia Mieszkaniowa zmienia sposób naliczania opłat za korzystanie z wind.

To jakaś paranoja!

Lokatorzy będą łożyli na windy co miesiąc - w zależności od kosztów ich eksploatacji - od 20 do 50 groszy za każdy metr kwadratowy swojego mieszkania. Do tej pory TSM inkasowała za to 9,30 zł do 10,50 zł od każdego lokatora mieszkającego co najmniej na pierwszym piętrze. Nowe opłaty obejmą teraz też tych z parteru.

- To jest bezsensu. Jak się czegoś nie używa, to dlaczego trzeba za to płacić?! Mam skromną emeryturę i dla mnie każdy grosz się liczy - oburza się pani Alina, która na 32 metrach kwadratowych mieszka z synem.

- Zmiany będą niesprawiedliwe. Nie korzystam z windy, bo nie muszę, a teraz jeszcze za to podniosą mi czynsz - kręci głową Irena Kural, która również mieszka na parterze w jednym z bloków przy ul. Spadzistej.

Nie tylko mieszkańcy najniższej kondygnacji nie zgadzają się z nowym naliczaniem opłat. - To jest jakaś paranoja. Dlaczego mamy płacić za metr kw. mieszkania, jak przecież to nie metry jeżdżą windą? Rozumiem, jakby każdy płacił za powierzchnię windy. Decyzja spółdzielni jest dla mnie kompletnie niezrozumiała - zaznacza Marcin Ciastoń.

Nie będą nas oszukiwać

Władze TSM bronią się przed skargami mieszkańców twierdząc, że to oni sami podjęli taką, a nie inną decyzję podczas walnego zgromadzenia członków spółdzielni. W całym Tarnowie jest ich 11 tysięcy. Tyle, że na zebrania przychodzi nie więcej niż około tysiąc osób. - Pozostali nie biorą udziału w zebraniach, a jak się coś dzieje to mają pretensje - komentuje Zbigniew Sipiora, prezes TSM. Spółdzielcy przekonują, że zmiana naliczania opłat dostosowuje statutu TSM do obowiązującego prawa.

- Ustawa o ochronie lokatorów mówi wyraźnie, że wydatki związane z utrzymaniem lokalu obejmują również koszty utrzymania pomieszczeń wspólnego użytkowania. Z uwagi na to, że nie ma obowiązku meldunkowego, koszty rozliczane są proporcjonalnie do wielkości mieszkania - zaznacza Kazimierz Kępowicz, zastępca prezesa TSM. Prezesi podkreślają także, że nowy sposób naliczania opłat pozwoli walczyć z nieuczciwymi lokatorami. - My nikomu do mieszkań nie zaglądamy, ale niektórzy mogą podać, że żyją samotnie, a w rzeczywistości lokal zamieszkuje kilka osób - mówi Zbigniew Sipiora.

Prezes TSM nie wierzy również w to, że mieszkańcy parteru nigdy nie korzystają z windy. - Jeśli zechcą odwiedzić sąsiada mieszkającego wyżej to zapewne korzystają z dźwigu - podkreśla. Zmiana naliczania opłat niekorzystnie odbije się na budżetach osób, które mieszkają samotnie. W większych rodzinach, zajmujących mniejszy metraż, opłata za windy może ulec zmniejszeniu nawet o połowę.

Kulinarne przygotowania do świąt i sylwestra

Źródło: Dzień dobry TVN

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto