Spółdzielnie mieszkaniowe w Tarnowie od wielu lat walczą z pseudografficiarzami. Paskudne bazgroły na murach czy ścianach bloków pojawiają się w różnych częściach miasta. W największej z nich Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej problem jest spory, w ciągu roku jest tam około 30 interwencji w tej sprawie.
TSM wykupiła nawet specjalne ubezpieczanie, by móc szybko zamalowywać bohomazy. Podobnie skala aktów wandalizmu wygląda w Spółdzielni Mieszkaniowej „Jaskółka". Tutaj za pozbycie się pseudograffiti zazwyczaj muszą płacić sami mieszkańcy z funduszu remontowego.
W Tarnowie rozpoczęła się walka z bohomazami
Z bazgrołami na tarnowskich osiedlach postanowiła walczyć tarnowianka, Dorota Omylska. Sama jest mieszkanką jednego z nich, a widok wulgaryzmów i obraźliwych haseł dostrzega niemal codziennie podczas spacerów z psem.
- Zdenerwowało mnie to, że przekleństwa i napisy nawołujące do nienawiści na ścianach bloków czy murach rzucają się wszystkim w oczy, ale nikt z tym do tej pory nic nie zrobił. Ja nie mogłam już na to patrzyć – opowiada.
Postanowiła złożyć wniosek o stypendium artystyczne, by je zamalować. Udało się. Z miejskiej kasy otrzymała 5 tysięcy złotych (kwota brutto). Postanowiła, że ohydne bazgroły zastąpi poezją, którą napiszą sami mieszkańcy.
Pani Dorota otrzymała do tej pory już kilkadziesiąt propozycji wierszy i cały czas przybywają nowe. Wybiera te najlepsze, sama zaś przygotowuje szablony obrazów, pasujących do poezji, a później wszystko maluje.
- Zależało mi na tym, żeby wiersze były o uniwersalnych wartościach, ważnych dla każdego człowieka, ale także takie, które pokazują bądź mówią o kobietach – podkreśla Dorota Omylska.
Z bloków i murów na tarnowskich osiedlach znikają obraźliwe napisy
Na początek wzięła na celownik te napisy, które szpecą ściany budynków i najbardziej zwracają uwagę przechodniów. Mural powstał już przy alei Jana Pawła II czy w rejonie Przedszkola nr 24. - Tam wiersz mówi o dzieciństwie, kiedy jedząc pierogi z truskawkami, czas stawał w miejscu i żyło się tylko ich smakiem i zapachem – opowiada tarnowianka
Inny mural powstaje przy ulicy Wojska Polskiego. Pani Dorota ma już wytypowane kolejne lokalizacje. W sumie będzie ich dziesięć. Na początku myślała, że prace uda się przeprowadzić trochę szybciej i rozpocząć na wiosnę minionego roku. Okazało się, że sporym wzywaniem jest zdobycie pozwoleń na zmalowanie bazgrołów.
- W niektórych miejscach o zgody staram się już od półtora roku. Trochę gotowych projektów poszło w kosz, bo nie miałam odpowiedzi – podkreśla Dorota Omylska. Tarnowianka jednak się nie poddaje. Kolejne murale mają powstać na budynkach m.im. przy ulicach: Mickiewicza oraz Żwirki i Wigury.
Kobieta z malarskim wałkiem i farbą na ulicy wzbudza duże zainteresowanie przechodniów. Zdarza się, że zatrzymują się i zadają sporo pytań, a nawet oferują pomoc. Ostatnio tarnowiance pomogła 5-letnia Masza z Ukrainy, która wraz z rodzicami szła na spacer aleją Jana Pawła II. Dorota Omylska może także liczyć na wsparcie rodziny i innych zaprzyjaźnionych społeczników z Tarnowa.
Kultowe parasolki znów zdobią ulicę Piekarską
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Piękne instagramerki z Tarnowa i okolic. Ich zdjęcia przyciągają uwagę!
- Kogo w Tarnowie przyłapały kamery Google Street View na najnowszych zdjęciach?
- TOP 10 liceów i techników z Tarnowa i regionu w Rankingu Perspektyw 2023
- Oto najgorzej zaparkowane samochody w Tarnowie. To się w głowie nie mieści!
- "Damy i wieśniaczki" były dla Julii lekcją życia, którą zapamięta na zawsze
- Tym żył Tarnów 10 lat temu. To tak niedawno, ale czasy były całkiem inne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?