Wybuch kamienicy na Dębcu w Poznaniu. Co wydarzyło się 4 marca 2018 roku?
W niedzielę, 4 marca 2018 roku, około godziny 8 rano na Dębcu w Poznaniu doszło do tragicznego wybuchu. Zginęło w nim 5 osób, a 21 zostało rannych. Początkowo wszystko wskazywało na nieszczęśliwy wypadek. Dopiero dzień później ujawniono, że przed wybuchem doszło do morderstwa Beaty J., której mąż Tomasz jest odpowiedzialny za zdarzenie. Mężczyzna próbował zatuszować zbrodnię, doprowadzając do eksplozji gazu w kamienicy.
Tomasz J. przeżył wybuch, ale przez kilka tygodni leżał w szpitalu. Po wypisaniu trafił do aresztu śledczego. Przez długi czas nie było pewne, czy mężczyzna będzie mógł stanąć przed sądem. Ostatecznie biegli uznali go za poczytalnego.
Proces sądowy ws. wybuchu na Dębcu w Poznaniu
Tomasz J. został oskarżony o zabójstwo pięciu osób, usiłowanie zabójstwa kolejnych 34 osób, znieważenie zwłok swojej żony i spowodowanie wypadku drogowego, w którym ciężko ranny został jego syn. Proces rozpoczął się w listopadzie 2019 roku. W ciągu kilku miesięcy sąd przesłuchał świadków oraz biegłych.
Jak wyglądała kamienica po wybuchu na Dębcu 6 lat temu i jak wygląda teraz? Zobacz zdjęcia:
Rozpoznawana sprawa z pewnością nie była typowa. Rzadko zdarza się, by jednemu sprawcy zarzucono jednocześnie i przypisano zabójstwo aż pięciu osób, a do tego usiłowanie zabójstwa 34 kolejnych. Ponadto niewątpliwie też ewenementem na naszą skalę jest to, że w wyniku działania sprawcy doszło do wybuchu gazu i zawalenia kamienicy w centrum Poznania
- mówił sędzia Maciej Świergosz.
W październiku 2021 roku, po ponad trzech latach od tragicznego wybuchu, zapadł prawomocny wyrok. Tomasz J. został skazany na dożywocie za zabójstwo pięciu osób, w tym swojej byłej żony Beaty, znieważenie jej zwłok oraz usiłowanie zabójstwa kolejnych 34 osób.
Szokujące szczegóły zbrodni na Dębcu
Mężczyzna najpierw zadał swojej żonie kilkanaście ciosów nożem, następnie odciął jej głowę, po czym rozszczelnił instalację gazową w mieszkaniu, doprowadzając do wybuchu kamienicy. W wyniku eksplozji zginęły kolejne 4 osoby. Sąd wskazał, że u oskarżonego nie stwierdzono żadnej choroby psychicznej. Nie wystąpiły żadne istotne okoliczności łagodzące, które mogłyby wpłynąć na łagodniejszą karę.
Zobacz także: Oto znane w całym kraju i najpilniej strzeżone więzienie w Polsce. Tak wygląda od środka Zakład Karny we Wronkach
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Miejskie Historie - Trzcianka:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?