Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Unia Tarnów: Trener "Jaskółek" obawiał się spadku

Piotr Pietras
Unia Tarnów. Zespół "Jaskółek" nie obroni w tym sezonie tytułu mistrza Polski. Po przegraniu rywalizacji w półfinale Enea Ekstraligi z drużyną Stelmetu Falubazu Zielona Góra tarnowian czeka teraz walka o brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski, w której ich rywalem będzie Dospel CKM Włókniarz Częstochowa.

Unia Tarnów: Trener "Jaskółek" obawiał się spadku

Pierwszy mecz o brąz rozegrany zostanie w niedzielę (godz. 16) w Tarnowie, rewanż tydzień później na torze pod Jasną Górą.

W Tarnowie nikt z powodu półfinałowego niepowodzenia nie rozpacza, gdyż przed sezonem głównym celem Unii był awans do czołowej czwórki Enea Ekstraligi.

- Szkoda trochę, że nie udało się nam pokonać drużyny z Zielonej Góry, gdyż mieliśmy na to szansę. W sporcie muszą być jednak przegrani i wygrani. Plan minimum na obecny sezon już wykonaliśmy, natomiast gdyby udało się nam zdobyć brązowy medal DMP, to byłby to nasz wielki sukces - ocenił prezes Unii ŻSSA Łukasz Sady.

W rywalizacji z drużyną z Częstochowy tarnowianie nie są bez szans, w części zasadniczej rozgrywek Unia "wyszła" bowiem z rywalami na remis.

- Wyniki meczów z części zasadniczej rozgrywek najlepiej świadczą o tym, że szanse obu drużyn są wyrównane - uważa trener "Jaskółek" Marek Cieślak. - W tej chwili sytuacja wygląda może nieco inaczej, gdyż w pierwszym meczu w Tarnowie we Włókniarzu zabraknie Emila Sajfutdinowa, za którego kierownictwo zespołu gości zastosuje zastępstwo zawodnika oraz Rafała Szombier-skiego, który musi odbyć karę meczu po wykluczeniu, jakie otrzymał w spotkaniu z Uni-baksem Toruń.

W drużynie Włókniarza z pewnością znajdzie się dodatkowy junior. Teoretycznie powinniśmy więc mieć łatwiejsze zadanie, jednak w tej chwili nie można jeszcze przesądzać, która z drużyn zakończy sezon na trzecim miejscu.

Dla zespołu z Tarnowa zdobycie brązowego medalu w tym sezonie byłoby dużym osiągnięciem, gdyż w trakcie części zasadniczej rozgrywek sytuacja Unii w tabeli przez długi czas nie wyglądała najlepiej.

- Wcześniej nie chciałem tego głośno mówić, ale były takie momenty, w których obawiałem się czy utrzymamy się w ekstraklasie. Później do końca części zasadniczej nie było wiadomo, czy wywalczymy awans do czołowej czwórki, dlatego fakt, że teraz walczymy o brązowy medal, należy uznać za nasz wielki sukces - podkreślił Cieślak.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto