Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Unia zremisowała z Garbarnią

Marcin Foltyn
fot. archiwum
Unia Tarnów 0 Garbarnia 0 Czy mecz zakończony bezbramkowym remisem może dostarczyć kibicom dużych emocji? Okazuje się, że tak, pod warunkiem że w roli głównej wystąpi arbiter. Przez pierwsze dwadzieścia minut spotkanie w Tarnowie pomiędzy miejscową Unią a krakowską Garbarnią obfitowało w ciekawe akcje i ładne strzały na bramkę.

Gdy już przytrafił się jakiś faul, sędzia nie reagował. Aż do 20 minuty - wówczas w sędziego z Kielc jakby wstąpiły jakieś "demony". Arbiter kartkował bez zastanowienia na prawo i lewo, pokazując w sumie 14 żółtych i 2 czerwone kartki! Po meczu obaj szkoleniowcy nie kryli oburzenia pracą boiskowego rozjemcy.
- Sędzia chyba chciał po meczu popisać sobie w protokole - mówił trener Unii Marcin Manelski.

Czytaj także:Tarnowianie zapłacą więcej za bilety!

- Sędzia zrobił majstersztyk. Chyba jego głównym celem było, by oba zespoły miały tyle żółtych kartek - wtórował mu opiekun gości Krzysztof Szopa.
Spotkanie trzeciej drużyny w tabeli z liderem rozgrywek zapowiadało się niezwykle interesująco. "Jaskółki" miały nadzieję na zmniejszenie dystansu do krakowian i walkę o II ligę jeszcze w tym sezonie. Bezbramkowy remis pozbawił tarnowian złudzeń.

Samo spotkanie, przynajmniej na początku, przykuwało uwagę głównie ze względu na wydarzenia czysto piłkarskie. Już w 2 minucie Damian Sieniawski sprawdził Adriana Jękota. Po chwili to samo uczynił Adrian Ślęzak. Goście nie pozostali dłużni. Najpierw mocno i minimalnie niecelnie uderzał z dystansu Krzysztof Kozieł, a następnie strzał Krzysztofa Kalemby obronił Tomasz Libera. W 12 minucie mogła paść bramka a la stadiony świata. Rafał Kleinschmidt dośrodkował w pole karne do Mateusza Wolańskiego, a zawodnik "Jaskółek" oddał kapitalny strzał przewrotką. Jękot z najwyższym trudem odbił piłkę na rzut rożny. Ta sytuacja mocno rozochociła Wolańskiego, który po chwili mocno strzelał z dystansu tuż obok słupka. Później, jak już wspomnieliśmy, inicjatywę w tym spotkaniu przejął arbiter.

Do końca pierwszej części gry niewiele się działo. W drugiej też groźnych sytuacji było jak na lekarstwo. W 71 minucie sędzia usunął z boiska Marcina Siedlarza, a po kwadransie Łukasza Kazika. Czerwone kartki nie zmieniły znacząco obrazu gry i oba zespoły po równym meczu zasłużenie podzieliły się punktami.

Czytaj także: Brawurowe otwarcie teatru w Tarnowie
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kibole z sąsiedniego osiedla polowali na mojego syna
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto