W Bochni mamy geniusza

Ma 18 lat. Słucha Iron Maiden i Marka Grechuty. W wolnych chwilach strzela z łuku i skrupulatnie gromadzi poszczególne elementy stroju rycerskiego. Uważa, że w dowodach matematycznych obecny jest rodzaj piękna niedostępnego wszystkim innym dziedzinom życia.

Jakub Konieczny z Bochni, uczeń III klasy V LO w Krakowie, jest matematycznym geniuszem o międzynarodowej sławie. Stał się sensacją międzynarodowych zawodów matematycznych w Bukareszcie organizowanych przez National College of Informatics "Tudor Vianu" - jedną z najlepszych szkół matematyczno-informatycznych w Rumunii. Bezbłędnie rozwiązał wszystkie zadania z kombinatoryki, teorii liczb oraz geometrii. Jako jedyny uczestnik zdobył maksymalną liczbę punktów.

- Kocham matematykę - przyznaje Kuba. - Zawsze fascynowała mnie jej prostota i ścisłość. O ile każda dziedzina wiedzy ludzkiej jest skazana na niepewność i ryzyko pomyłek, o tyle dowolne twierdzenie dowiedzione matematycznie jest pewne i niezaprzeczalne.
Dyplom, który przywiózł z Bukaresztu, trafił do wielkiej szuflady w jego rodzinnym domu w Bochni i dołączył do sporej kolekcji wyróżnień z olimpiad i konkursów z matematyki, fizyki i języka angielskiego.

- Jesteśmy razem z żoną bardzo dumni z syna - mówi Przemysław Konieczny. Jego syn przez większość tygodnia mieszka w jednym z krakowskich internatów. Do domu przyjeżdża najczęściej w weekendy. Wtedy odpoczywa, czyta książki i razem z tatą strzela z łuku. Jest zafascynowany średniowiecznym rycerstwem. Powoli gromadzi strój sprzed wieków. Ma już miecz, łuk, specjalne buty, koszulę i spodnie. W ubiegłym roku wystąpił w nich podczas turnieju rycerskiego w Dębnie. Reprezentował Drużynę Rycerską Jakuba Odrowąża.
Zapytany o marzenia mówi bez wahania: - Kolejne medale na międzynarodowych konkursach.