Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Bochni zawalił się nowy budynek, zagrożonych jest kilkanaście innych

Małgorzata Więcek-Cebula
W sobotę po godzinie 14 runął budynek na Dębniku
W sobotę po godzinie 14 runął budynek na Dębniku Małgorzata Więcek-Cebula
W sobotę popołudniu runął jeden z domów na bocheńskim Dębniku. W budynku mieściła się siedziba firmy poligraficznej. Jej właściciele w ostatniej chwili zdołali uratować sprzęt o wartości około stu tysięcy złotych.

Osuwisko, które doprowadziło do tej katastrofy zagraża też kilkunastu innym budynkom położonym na skarpie.

- Od geologów dowiedzieliśmy się, że podobny los może spotkać także nasze domy. Od soboty nie śpimy - mówi Krystyna Śliwa, właścicielka jednego z zagrożonych budynków.
Mieszkańcy Dębnika mają żal do burmistrza Bochni.

- O problemie mówiliśmy mu ponad dwa tygodnie temu podczas zebrania osiedlowego. Wtedy można było jeszcze coś zrobić. Dziś jest za późno - mówi Jan Nowak.
Mieszkańcy południowej dzielnicy Bochni są rozczarowani zachowaniem urzędników magistratu.

- Przecież gdyby ktoś powiedział nam co robić by nie doszło do takiej sytuacji, to na pewno byśmy to zrobili. Z tym problemem zostaliśmy pozostawieni jednak sami sobie - przekonuje Zbigniew Jędrzejek, właściciel budynku, który zsunął się ze skarpy.

Obiekt nie był ubezpieczony. Jego właściciele przed postawieniem go musieli zlecić przygotowanie ekspertyz geologicznych. Bez większych problemu pozwolono im na postawienie obiektu, jednak dla bezpieczeństwa zlecono posadowienie go na kilkumetrowych palach i specjalnie zbrojonych fundamentach.
Niestety, ani pale, ani fundamenty nie wytrzymały kilkunastodniowych opadów deszczu.
Mieszkańcy Dębnika z niepokojem myślą o kolejnych dniach.

- Znów ma padać. Nie wiem co będzie. Mamy nadzieję, że to już koniec, że skarpa dalej nie poleci - mówi Jerzy Michajlak, właściciel domu strojącego cztery metry od kilkunastometrowej przepaści.
Według zrozpaczonych ludzi problem można było dawno rozwiązać budując drogę z odwodnieniem.

Zamiast asfaltu tuż przed zebraniem osiedlowym, aby uspokoić mieszkańców, na drogę nawieziono żwir. To - według nich - zamiast pomóc tylko zaszkodziło.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto