- To jakieś nieporozumienie - mówi Jerzy Raczyński, radny powiatu bocheńskiego. - Urzędnicy gniotą się w ciasnych pokojach, wielu z nich trzeba było przenieść na peryferia, a tu, w budynku starostwa wynajmuje się pomieszczenia bankowi. Gdzie tu jest jakaś logika postępowania?
Przedstawiciel opozycji jest także oburzony faktem, że o otwarciu punku bankowego dowiedział się dopiero od nas. - Przecież kilka dni temu była sesja rady powiatu, starosta mógł nas poinformować o tak ważnych zmianach - mówi wzburzony. Sami petenci urzędu powiatowego mają podzielone zdanie co do tego rozwiązania.
- Jest to z pewnością dosyć duże udogodnienie. Do tej pory trzeba było biegać do banku by zapłacić comiesięczne rachunki, teraz można to zrobić, niejako przy okazji - na miejscu. Ja jestem zadowolona z tego rozwiązania - przekonuje Renata Piwowarczyk z Nowego Wiśnicza. Nie wszystkim jednak ten pomysł przypadł do gustu. - Wolałbym, gdyby w tym miejscu działała kasa starostwa tak, jak to było do tej pory, a nie jakiś komercyjny bank, który na tym rozwiązaniu zyska przecież najwięcej - przekonuje Stanisław Wilk z Bochni.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?