Szybka interwencja przypadkowego przechodnia uratowała życie 25-letniemu mężczyźnie, który wybrał się na spacer po centrum Bochni w... samej piżamie.
Wszystko zaczęło się od telefonu, który odebrał dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Bochni. Funkcjonariusz został powiadomiony przez mieszkańca miasta o tym, że w rejonie cmentarza przy ulicy Orackiej spaceruje mężczyzna ubrany jedynie w piżamę oraz pantofle.
- Niezwłocznie skierowano tam patrole policji, które rozpoczęły penetrację cmentarza i jego okolic w poszukiwaniu mężczyzny. W tym samym czasie otrzymaliśmy sygnał ze Szpitala Powiatowego w Bochni. Telefonował lekarz z oddziału wewnętrznego, z informacją, że jeden z pacjentów najprawdopodobniej wyszedł z budynku - wyjaśnia podinspektor Robert Dudek z Komedy Powiatowej Policji w Bochni.
Po kilkunastu minutach poszukiwań odnaleziono 25-letniego mężczyznę, jak się okazało mieszkańca Bessowa. Natychmiast został on przewieziony do szpitala, gdzie podjęto działania zapobiegające wyziębieniu organizmu.
- Spacer w temperaturze minus 10 stopni Celsjusza w tak skąpym ubiorze, mógł się dla niego skończyć tragicznie. Dlatego dziękujemy za szybką reakcję i czujność osobie, która poinformowała o tym zdarzeniu, ratując prawdopodobnie życie choremu mężczyźnie. Ten nie zdawał sobie sprawy z zamieszania, jakie wywołał - dodaje podinspektor Robert Dudek.
Prokurator o zwłokach mężczyzny znalezionych w Rzeszowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?